Leonard Nimoy, znany przede wszystkim z roli Spocka w serialu z lat 1966-69 i pierwszych sześciu filmach pełnometrażowych "Star Trek", zmarł w piątek w swoim domu w Los Angeles w wyniku ostatniej fazy przewlekłej obturacyjnej choroby płuc - podała rodzina zmarłego w wieku 83 lat aktora.
Był nie tylko aktorem, ale także reżyserem, pisarzem i fotografem, ale zapamiętany zostanie jako Spock z pierwszych filmów pełnometrażowych oraz późniejszych ich wersji. Grał w nich pół-człowieka, pół-kosmitę i posługiwał się charakterystycznym pozdrowieniem "Żyj długo i pomyślnie".
Z ambiwalencją podchodził po latach do tej roli. Napisał dwie autobiografie, z których pierwszą, z 1975 r., zatytułował "I Am Not Spock" (Nie jestem Spockiem). W 20 lat później następna jego autobiografia nosiła tytuł "I Am Spock" (Jestem Spockiem).
Aktor wystąpił też w serialu przygodowym i filmach "Mission Impossible". W latach 1976-82 prowadził programy telewizyjne z serii "W poszukiwaniu ...", w których starał się rozwiązać takie tajemnice, jak zaginięcie Amelii Earhart czy legendarny potwór z Loch Ness.
Wyreżyserował kilka filmów i wystąpił w paru sztukach teatralnych oraz opublikował kilka tomików poetyckich i opowiadań dla dzieci.
Urodził się w Bostonie w rodzinie żydowskich imigrantów z Rosji, a wychował we włoskiej dzielnicy. Zdobył stypendium do szkoły aktorskiej, ale zrezygnował z niej, przeprowadził się do Kalifornii i tam uczył się aktorstwa. Przestał mówić z bostońskim akcentem i zaczął dostawać rólki w serialach i filmach.
Po odbyciu służby wojskowej wrócił do Hollywood, gdzie pracował jako taksówkarz, sprzedawca odkurzaczy i imał się innych podrzędnych zajęć w oczekiwaniu na role filmowe. Ożenił się w 1954 roku z Sandrą Zober, z którą miał dwoje dzieci. Po rozwodzie z Sandrą poślubił Susan Bay, producentkę filmową.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.