Pisarz, noblista i honorowy obywatel Gdańska nie żyje. Zmarł dziś rano.
Günter Grass urodził się 16 października 1927 roku w Wolnym Mieście Gdańsku. Tam też spędził dzieciństwo w dzielnicy Wrzeszcz. W 1942 zgłosił się do służby w niemieckiej Marynarce Wojennej. W 1944 został wcielony do Waffen-SS. Został ranny. Od 1960 roku mieszkał w Berlinie.
Rozgłos przyniosła mu powieść "Blaszany bębenek", będąca jedną z części tzw. trylogii gdańskiej. Opowiada ona o wspólnym życiu Polaków i Niemców w Gdańsku - mieście na styku kultur, epizodach wojennych i rozwoju faszyzmu.
Grass był wielokrotnie nagradzany. W 1993 roku otrzymał honorowy doktorat Uniwersytetu Gdańskiego. W 1999 roku uhonorowano go Nagrodą Nobla.
Więcej na temat Grassa:
W 2006 roku Grass wyjaśniał na łamach "Frankfurter Allgemeine Zeitung" kulisy swojego wstąpienia do wojska. Tłumaczył, że podjął decyzję, by wyzwolić się spod wpływu rodziców. Lech Wałęsa przekonywał, że Grass powinien zrezygnować z tytułu honorowego obywatela Gdańska. Potem wycofał się z tej opinii. Z apelem o zrzeczenie się obywatelstwa honorowego wystąpił do Grassa również Jacek Kurski.
Z kolei abp Michalik bronił wówczas pisarza, argumentując, że autor sam wyjawił ten fakt z przeszłości, chce się oczyścić i jest większym człowiekiem, przepraszając innych, niż wtedy, gdy odbierał Nagrodę Nobla.
Ogromną dyskusję wywołała również w 2012 roku publikacja poematu Grassa zatytułowanego "Co trzeba powiedzieć". W tym utworze zarzucił on Izraelowi, iż obecnie to państwo jest większym zagrożeniem dla pokoju na świecie niż Iran. Ostro krytykował wówczas "zachodnią hipokryzję", która każe rozbrajać Teheran, a przymyka oczy na izraelski program nuklearny. Został za ten tekst posądzony o antysemityzm. Dyrektor Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego w Berlinie Deidre Berżer zarzucał Grassowi, że ten obraca sprawę do góry nogami, broni brutalnego reżimu, który nie tylko lekceważy, ale jawnie narusza umowy międzynarodowe przez wiele lat.
"Dotarła do nas smutna wiadomość. Dziś rano, odszedł do wieczności Honorowy Obywatel Miasta Gdańska i noblista" - napisał na swoim facebookowym profilu prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.