„Podczas dodawaniŏ karty do twojego kōnta wyskoczoł feler. Niy nerwuj siã, nic żeś za ta transakcja niy zapłacioł”.
Trzy tygodnie mobilizacji, 15 tys. wniosków. I udało się. Po nieudanej próbie sprzed ok. dwóch lat wprowadzenia śląskiej godki w najbardziej rozpoznawalnym na całym świecie portalu społecznościowym dziś pomysłodawcy odnoszą sukces.
Azja, Afryka i my
„We are proud to welcome the three latest languages that are now open for translation: Lingala, Turkmen and Silesian” – napisał Facebook Translation Team, odpowiadający za przygotowanie portalu dla użytkowników języków obcych. Ten komunikat ni mniej, ni więcej oznacza początek pracy nad tłumaczeniem FB na naszo godka. Powstaje ono obok tłumaczenia turkmeńskiego i w języku lingala. Tym ostatnim posługują się mieszkańcy Konga i Demokratycznej Republiki Konga.
Egzotyczne zestawienie? Wydaje się jednak, że egzotykę zapewniamy też niejednemu „gorolowi”. Pierwszy lepszy przykład to tłumaczenie ostrzegawczego komunikatu: „Ôszkliwe bildy, kiere mogom szokować, ôbrażać a szterôwać ludzi”. Zrozumie?
W śląskiej wersji FB znajomy to „kamrat”, polubienie – „przajek”, „przōń” albo „przajo tymu”, opublikował – „opublikowoł”, tudzież „wciepnōł”, jedzie do – „rajzuje ku”, „robi rajza do” czy „ciśnie do”. No i na koniec status związku: „wydanŏ/wydany”, „ôhajtniyntŏ/ôhajtniynty”.
Inicjatorzy śląskiego FB podkreślają jednak, że nie chodzi im o podziały, a promocję godki. Jak podkreśla Łukasz Tudzierz, jeden z nich, autor bloga tuudi.net, dla młodych Ślązaków strona ma być lekcją godki, a dla starszych – miejscem, gdzie swobodnie będą mogli się nią posługiwać. Strona to też wynik mody na śląską godkę. I to zarówno wśród tych, którzy dążą do autonomii Śląska, jak i tych, którzy w pełni uważają się i za Ślązaków, i za Polaków.
– My jesteśmy apolityczni, nie chcemy, żeby pod pomysłem podpisywały się jakieś ugrupowania – przekonuje Ł. Tudzierz, zaznaczając, że wśród zaangażowanych są ludzie mający różne pomysły na temat funkcjonowania Górnego Śląska. – Umiem mówić, umia też godać, wiem, kiedy trzeba mówić, kiedy godać, a ten Facebook to dowód na to, że śląski ma się dobrze.
Dodej kamrata
Inicjatorzy, podobnie jak Samsung, który już wprowadził godkę do niektórych modeli smartfonów, chcą przełamać pewne tabu świadczące o tym, że po śląsku można jedynie godać. Pisać też można było, ale raczej o rzeczach błahych. Teraz ma się to zmienić. I choć niektóre komunikaty w wersji śląskiej bardziej śmieszą, niż uczą, są również dowodem na to, że chcieć to móc.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.