Muzyczna konstrukcja, oparta na twardym, rockowym fundamencie, zawiera cegiełki dobrego folku czy bluesa.
Zanim zabrzmiały dźwięki, było słowo. Jeszcze wcześniej była podróż.
Angielska wokalistka Polly Jean, znana jako PJ Harvey, u boku fotografa wojennego zwiedziła ubogie przedmieścia Waszyngtonu. Dotknęła też śladów po walkach w Kosowie i Afganistanie. „The Hope Six Demolition Project” to muzyczny reportaż, głos sprzeciwu…
Choć na krążku wrze, nie trzeba bać się oparzeń.
Muzyczna konstrukcja, oparta na twardym, rockowym fundamencie, zawiera cegiełki dobrego folku czy bluesa. Schematy przeniesione z lat 60. brzmią hipernowocześnie. I majstersztyk – połączenie potężnych saksofonów i męskiego chórku jako przeciwwaga dla łagodnego głosu wokalistki.
*
PJ Harvey THE HOPE SIX DEMOLITION PROJECT. Island/Universal, 2016 r.
Ten film to dobra rozrywka, ale rzeczywistość wygląda inaczej - podkreślił.
Warto zajrzeć do biblioteki lub księgarni. Będzie się działo.
Jej głównym zadaniem jest podniesienie poczucia wartości twórcy.
Kiedyś taniec przenikał do tego stopnia życie ludzi, że był nawet wyrazem modlitwy. #Rok_Tischnera