Jest w tym rodzaj tęsknoty za tym, co w muzyce mądre i nieśpieszne.
W studiu w Nowym Orleanie spotkały się dwie osobistości współczesnego jazzu. Śpiewające saksofony – to najkrótszy opis twórczości Branforda Marsalisa. Z kolei głos Kurta Ellinga można porównać do unikatowego instrumentu o pięknej barwie.
Obaj panowie słyną z umiejętności szybkiego budowania nastroju. Melodie pożyczyli od takich autorów jak Sonny Rollins, Frank Sinatra, Antonio Carlos Jobim czy Sting.
Saksofon Marsalisa to wiernie towarzyszy popisom wokalnym Ellinga, to znów pozostawia więcej wolnej przestrzeni dla pozostałych członków kwartetu, by powrócić olśniewającym solo. Jest w tym rodzaj tęsknoty za tym, co w muzyce mądre i nieśpieszne.
*
Branford Marsalis Quartet UPWARD SPIRAL. OKeh/Sony, 2016 r.
Antonio Liuzzi
Branford Marsalis & Kurt Elling - Practical Arrangement (Sting) 2016
Zagra górnicza orkiestra dęta, zaśpiewają zespoły ludowe. Sprawdź gdzie!
A może raczej należałoby zapytać: jak strawiliście te wszystkie odgrzewane kotlety?
To nowa inicjatywa Księży Marianów, podejmowana w duchu Roku Jubileuszowego.
Co dzieje się, gdy zaczynamy odczytywać te dziwaczne znaczki, którymi zapisane są słowa Safony?
Jak się o czymś alfabetycznie rozprawia, to oznacza to taką kompleksową wyliczankę od A do Z.