Bernadetta w filmie Jeana Sagolsa to nie cicha, zastraszona dziewczyna, ale energiczna i pewna siebie nastolatka.
Lourdes we Francji nierozłącznie związane jest z imieniem Bernadetty Soubirous za sprawą wydarzeń, w których odegrała główną rolę. Tam właśnie 11 lutego 1858 r., kiedy zbierała drewno w lesie, usłyszała potężny huk. Przestraszona zobaczyła, że w pobliskiej grocie, zwanej Massabielle, poruszają się gwałtownie krzaki, a w małej wnęce 3 m nad ziemią pojawia się światłość, z której wyłania się postać młodej kobiety. Było to pierwsze z 18 objawień Matki Bożej. Objawienia te zostały zatwierdzone 18 stycznia 1862 roku przez biskupa diecezji Tarbes.
W 1933 r., w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP, Bernadetta została uznana za świętą. Obecnie co roku Lourdes odwiedza około 6 mln ludzi, zwłaszcza tych, którzy cierpią na nieuleczalne choroby, a objawienia w Lourdes zajęły bardzo ważne miejsce w historii Kościoła. Historia prostej dziewczyny, której nikt nie chciał początkowo uwierzyć, którą wyśmiewano, obrzucano inwektywami, i którą władze poddawały restrykcjom, od początków kina cieszyła się ogromnym zainteresowaniem filmowców. Objawieniom Matki Bożej w Lourdes poświęcono najwięcej filmów fabularnych i dokumentalnych,.
Powstało kilka wybitnych obrazów, cieszących się ogromną popularnością. Największą zdobyła wyróżniona 4 Oscarami i Złotym Globem „Pieśń o Bernadetcie” Henry’ego Kinga z Jennifer Jones w roli tytułowej.
Gdy idzie o film „Bernadetta. Cud w Lourdes” Jeana Sagolsa, to rozpoczyna się on scenami rozgrywającymi się w Nevers, w klasztorze Saint-Gildard, gdzie przebywa Bernadetta. Schorowana dziewczyna pragnie zostać przyjęta do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, ale matka przełożona ma co do tego zastrzeżenia. Bernadetta wraca we wspomnieniach do czasów, kiedy całe Lourdes i okolica żyły „aferą”, bo tak część tamtejszej społeczności traktowała opowieści o „dziewczynie w bieli”, która objawiła się jej w grocie Massabielle. Reżyser prowadzi równolegle oba wątki, przeplatając przeszłość i teraźniejszość. Sama opowieść o objawieniach rozpoczyna się w chwili, kiedy wieść o niezwykłych wydarzeniach rozgrywających się w Lourdes wykracza daleko poza granice miasteczka.
Do Lourdes przybywają dwaj raczej sceptycznie nastawieni do prawdziwości objawień dziennikarze. To właściwie jedyni fikcyjni bohaterowi, bo pozostałe występujące w filmie postaci mają swoje autentyczne pierwowzory. Pełnią ważną rolę w filmie, bo dzięki prowadzonemu przez nich dziennikarskiemu śledztwu poznajemy kontekst społeczny, w jakim rozgrywają się wydarzenia związane z wizjami Bernadetty, a także sytuację w skonfliktowanej społeczności. Elita miasteczka, w tym prokurator i komisarz, w większości sceptyczna wobec Kościoła i religii, za wszelką cenę stara się dowieść, że to, co mówi Bernadetta na temat objawień, to kłamstwa albo majaczenia opanowanego szaleństwem umysłu, w które sama uwierzyła.
Poddają ją brutalnym przesłuchaniom, poniżają i szantażują. Mają nadzieję, że uda im się zastraszyć prostą dziewczynę nieumiejącą czytać i pisać, by przyznała się do udziału w mistyfikacji. Gdyby znali Bernadettę, z pewnością lepiej zastanowiliby się nad tym, co robią, i nie traktowali jej jak prymitywnej wieśniaczki. Bernadetta w filmie Sagolsa to nie cicha, zastraszona dziewczyna, ale mimo gnębiącej ją choroby radosna i energiczna, a jednocześnie pewna siebie i uparta nastolatka.
Dziewczyna zdeterminowana, którą niełatwo zbić z tropu. Opowiada tylko to, co widziała, chociaż nie do końca potrafi zinterpretować słowa „postaci w bieli”, jak nazywa Maryję. Przykładem jest chociażby jej skierowane do zdumionego księdza pytanie, co znaczą słowa: „Jestem Niepokalanym Poczęciem”, które usłyszała w czasie jednego z objawień. Bernadetta sprawia kłopoty nie tylko oficjelom z miasteczka, ale także przedstawicielom Kościoła, którzy początkowo nieufnie przyjmują jej wynurzenia. Kiedy trafiła do klasztoru, często przeżywała trudne chwile, bo nie wszystkie siostry traktowały ją życzliwie.
„Nigdy nie przestaniesz sprawiać kłopotów” – mówiła do niej matka przełożona, nie potrafiąc do końca uwierzyć w to, że Matka Boska objawiła się prostej wieśniaczce. Reżyser filmu, a także Katia Miran, która stworzyła znakomitą kreację w roli tytułowej, akcentują determinację i wielkie cierpienie Bernadetty towarzyszące jej przez całe życie. To także film o miłości w rodzinie, która zawsze dawała jej wsparcie. Na uwagę zasługuje też scenografia, na którą nie szczędzono kosztów. Chociaż zdjęcia kręcono w portugalskim miasteczku, znakomicie oddają one atmosferę XIX-wiecznego Lourdes.
*
W naszym konkursie mieliśmy dla Państwa trzy kody, umożliwiające bezpłatne i legalne obejrzenie filmu "Bernadetta. Cud w Lourdes" w serwisie Cineman.pl (na stronie tego serwisu można go obecnie zobaczyć tutaj). Pytanie konkursowe było następujące: kiedy w Kościele katolickim wspominamy św. Bernadetę Soubirous? Prosimy podać dzień i miesiąc.
Chodziło o 16 IV, kody - drogą mailową - zostały wysłane już do zwycięzców, czyli do:
Patrycji Siek, Moniki Grzywny i Piotra Knapka
Gratulujemy!
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.