Po siedmiu chudych latach wraca najbardziej kultowy festiwal nad Wisłą.
Młodzi z całej Polski szalejący pod sceną, szczere do bólu świadectwa znanych muzyków. Przez 13 lat festiwal Song of Songs przyciągał tysiące ludzi. Jak będzie tym razem?
Największy i najważniejszy przegląd muzyki chrześcijan odbędzie się jak zwykle w Toruniu (scena plenerowa Centrum Kulturalno-Kongresowego Jordanki) 14 i 15 lipca. Zagra pierwsza liga muzyków: Mietek Szcześniak, Natalia Niemen, TGD, Maleo Reggae Rockers, Anastasis, Exodus 15, Luxtorpeda, Michał Rassek i Jafia.
Festiwal Song of Songs przez 13 lat gromadził w fosie zamkowej w Toruniu prawdziwe tłumy i był papierkiem lakmusowym, ukazującym, co w muzyce chrześcijańskiej piszczy. Impreza była znakomitym miejscem do ewangelizacji.
Na festiwalu zagrało łącznie do tej pory 120 grup, w tym aż 75 kapel polskich. Grali łącznie przez 150 godzin, a przez scenę przewinęło się 1200 osób. Festiwal miał znakomite medialne zaplecze, a większość koncertów transmitowała telewizja.
„Po trzynastu latach wojny Krzyżacy podpisali w Toruniu pokój. Po trzynastu latach szaleństwa pod sceną skapitulował w Toruniu Song of Songs” – pisałem przed siedmiu laty, gdy wracałem spod festiwalowej sceny. Na szczęście organizatorzy postanowili reaktywować imprezę. Nie muszę więc już nucić za Okudżawą: „A przecież mi żal, że w Toruniu nie nucą już psalmów”. Do zobaczenia w lipcu!
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...