W wakacyjnym cyklu filmowym: "Obrońcy skarbów".
Reżyserem filmu jest George Clooney, który wciela się w pierwszoplanową rolę Franka Stokesa. Trwa II wojna światowa, naziści plądrują i rabują muzea. Hitler chce stworzyć własne, w którym znajdą się najważniejsze dzieła sztuki. Wiele rzeźb i obrazów zostaje zniszczonych z powodu bombardowań. Stokes pragnie powołać zespół historyków, konserwatorów i pasjonatów sztuki, którzy zajmą się ratowaniem i odnajdywaniem skradzionych dzieł. Przechodzą szkolenie wojskowe i są właściwie zdani na siebie.
Obsada filmu, trzeba przyznać, jest świetna. Można powiedzieć, że to sama śmietanka: Matt Damon, Cate Blanchett, Bill Murray, John Goodman, Jean Dujardin, Hugh Bonneville i Bob Balaban. Widząc Damona i Clooneya razem, w pierwszej chwili miałam wrażenie, że będę oglądać kolejną część Ocean's, tylko w wersji historycznej. Filmy jednak różnią się od siebie.
Claire Simone (Cate Blanchett) jest kuratorem w okupowanej Francji, a także kolaborantką. Obserwuje, jak Niemcy, w tym Wiktor Stahl, rabują galerię sztuki nie tylko dla Hitlera, ale też dla siebie.
Jednostka Stokesa rozdziela się. James Granger (Matt Damon) trafia do Paryża i dowiaduje się, że Simone nie będzie współpracować z tymi, których podejrzewa, że skonfiskują skradzione dzieła francuskie. Donald Jeffries (Hugh Bonneville) trafia do miasteczka w Belgii, gdzie znajduje się słynna Madonna Michała Anioła. Jest ona ważna dla niego, bo jako dziecko modlił się przed tym wizerunkiem.
Richard Campbell (Bill Murray) i Preston Savitz (Bob Balaban) starają się odzyskać słynny ołtarz Van Eycka. Docierają także do Stahla.
Zespół odkrywa również, że część skarbów ukryta jest w kopalniach.
Jak potoczą się losy bohaterów? Czy było warto? Czy można być wiernym podczas wojny? Czym jest prawdziwe męstwo? Odpowiedzi w filmie. Warto zwrócić uwagę na postać Jamesa Grangera.
Utwór jest słodko-gorzki. Są momenty smutne i straszne, ale Clooney postarał się też o dawkę dobrego humoru.
20th Century Fox UK
The Monuments Men | Official Trailer #1 HD | 2014
A w roli głównej kolejny komediant próbujący w końcu zagrać coś na serio?
Cyfryzacja może się stać fałszywym bogiem, który dyktuje ludziom, co powinni myśleć i robić.
W ludzkim wykonaniu utworu muzycznego urzeka nas właśnie to, co nie jest "komputerowe".
Zapytałem ciągle rozwijającą się inteligencję o rzekę, która jest kojarzona z naszym hajmatem.
Obraz Piotra Domalewskiego zwycięzcą 50. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Ten obraz wyraźnie składa się z dwóch scen. Przyjrzyjmy się najpierw tej z lewej strony.
Wkrótce w kinach film o historii dominikańskiego duszpasterstwa akademickiego.