Święty Łukasz nie tylko napisał Ewangelię. Według tradycji potrafił również malować. Teodor Lektor (VI w.) podaje, że ewangelista namalował obraz Matki Bożej, który zabrała z Jerozolimy Eudoksja, żona cesarza Teodozjusza II. Od tego czasu św. Łukaszowi przypisywano autorstwo wielu ikon.
Święty był często przedstawiany z przyborami malarskimi, namalowanym przez siebie obrazem lub w chwili jego tworzenia. Malarze uważali go za swego patrona. Portretując Łukasza, bardzo często myśleli o… sobie. O swojej pracy, o roli, jaka przypadła im w udziale – ludzi przekazujących i komentujących swym pędzlem najważniejsze, biblijne prawdy.
Nic dziwnego, że ten temat podjął także Giorgio Vasari, nie tylko malarz, ale też pierwszy w dziejach historyk sztuki, autor dzieła „Le vite dei più eccellenti pittori, scultori e architetti” („Żywoty najsławniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów”). W jego interpretacji Łukasz doznaje objawienia prywatnego. Matka Boża nie pozuje ewangeliście jako osoba żyjąca, tylko ukazuje mu się w sposób cudowny, na chmurze, otoczona aniołami i trzymająca w rękach małego Jezusa. Zarówno Dzieciątko, jak i Jego Matka wskazują wyraźnie na sztalugi z obrazem. Artysta w ten sposób sugeruje, że Łukasz namalował portret Maryi na wyraźne polecenie z nieba.
Nie tylko Łukasz widzi Maryję. Za nim stoją dwaj inni mężczyźni, zapewne apostołowie, którzy olśnieni przyglądają się Madonnie. Pomiędzy nimi a malarzem leży potężny byk, na którego nikt z obecnych w pracowni św. Łukasza nie zwraca uwagi. Byk nie istnieje bowiem w sposób rzeczywisty, jest tylko atrybutem Łukasza jako ewangelisty. Według interpretacji św. Hieronima i św. Grzegorza Wielkiego byk – zwierzę składane w starożytności w ofierze – przypominał o zbawczej śmierci ofiarnej Chrystusa.
Leszek Śliwa
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Autorem rzeźby jest prof. Mieszko Tylka. Gdzie można ją zobaczyć i przysiąść?
To przejmująca ekspozycja pokazująca polską rzeczywistość ostatniego etapu PRL.
Zofia Kossak w czasie wojny ratowała Żydów. Dzisiaj nazywają ją katolicką antysemitką.
Opactwo tynieckie, założone w połowie XI wieku, było świadkiem burzliwych dziejów Polski.
Propozycja naszego rektora, by pojechać na taki koncert, była wyjątkowa!