Wszyscy w redakcji, nie tylko panie, rzucili się na to zjawisko niecodzienne. Błyszcząca okładka, na niej trzy uśmiechnięte kobiety z białymi zębami i „zajawki” artykułów – w stylu popularnych pism kobiecych
„Wyniki badań wykazują, że picie ośmiu szklanek wody dziennie nawilża skórę i oczyszcza organizm.” Jeśli myślisz, że to fragment z poradnika dla kobiet, to…prawie masz rację. Zaraz po tym bowiem idzie zdanie: „Jezus jest wodą życia. Pij tę wodę, by zachować wieczną młodość.” Kolejne tanie duszpasterstwo? Takie miałem początkowo wrażenie przy lekturze magazynu piękna wewnętrznego „Nowa Ty”. Czyli… Nowego Testamentu dla młodych kobiet.
Wszyscy w redakcji, nie tylko panie, rzucili się na to zjawisko niecodzienne. Błyszcząca okładka, na niej trzy uśmiechnięte kobiety z białymi zębami i „zajawki” artykułów – w stylu popularnych pism kobiecych. Zaczyna się tradycyjnie: „Tajemnice piękna, o których dotąd nie słyszałaś”. Intrygująco: „Czy umawiasz się z właściwym chłopakiem?” Coraz bardziej niepokojąco: „Ponad 100 pomysłów zastosowania osobistej wiary.” No i już przesadzili: „Radykalna wiara – o co tak naprawdę chodzi w Biblii?”.
W środku – totalne zaskoczenie: na blisko 400 stronach tekst Nowego Testamentu, w przekładzie ks. Remigiusza Popowskiego SDB. Zamiast notki wstępnej redaktor prowadzącej – wprowadzenie abpa Życińskiego. Co jest grane? O taki efekt zapewne chodziło wydawcy. Oficyna Wydawnicza „Vocatio” zdecydowała się przełożyć na polski popularny w amerykańskich środowiskach chrześcijańskich magazyn. Wszystkie strony, zawierające tekst Pisma Świętego, przeplatane są ramkami z przełożeniem Słowa na codzienne sprawy. Co chwilę pojawia się jakiś quiz, test, porady i wypowiedzi z cyklu: „Co myślą faceci?” Do tego dołączony jest nietypowy kalendarz, z propozycją zrobienia czegoś dobrego i pożytecznego. Na przykład na dzień 30 marca autorzy proponują: „Zrób swoim rodzicom śniadanie do łóżka”.
Miałem mieszane uczucia, przeglądając kolejne strony nietypowej Biblii. Jasne, że rozumiem intencje autorów: chęć dotarcia ze Słowem Bożym do młodzieży, która być może nigdy do niego nie sięgnie w tradycyjnej formie. Oczywiste jest, że trzeba szukać ciągle nowych form przekazywania niezmiennych prawd wiary. Wiele znajomych zadeklarowało już, że kupią coś takiego dla swoich córek. Inna osoba (jak najbardziej kobieta) zwróciła mi jednak uwagę, że za dużo tu trochę sztucznego, właśnie „lekkomagazynowego” podejścia do wiary. Te uśmiechy, zdrowe twarze i prosta (à la Amerique) recepta na promieniowanie wewnętrznym pięknem. Jest jednak wiele fragmentów (poza samym tekstem NT), które mogą być naprawdę pomocne w rozwijaniu osobowości i wiary młodych ludzi. Rozważania biblijne, porady – mają szansę wprowadzić młodzież w przestrzeń wartości, z którymi być może nie mieliby szansy zapoznać się. Nie ma co stawiać granic działaniu Ducha Świętego. Jeśli przez to choć jedna osoba poczuje, że jest bliżej Boga niż myślała, to będzie sukces (może mniej finansowy).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.