Mój Poeta, czyli poetka o poecie

Dziennikarka Gościa Niedzielnego” reporterka (nakładem Księgarni św. Jacka w Katowicach ukazały się dwa zbiory jej reportaży: Mało obstawiony święty. Cztery reportaże z Bratem Albertem w tle oraz Zapisz jako…), autorka ośmiu tomików poezji, wydała właśnie nową książkę zatytułowaną Mój Poeta. Wydawca – Videograf II tak rekomenduje tę publikację czytelnikom:

Błogosławiona Barbaro, Bo jednak myślę, że błogosławiona za swoją poezję, która mnie wzrusza i cieszy swoim polskim językiem, tak bardzo polska, jak u niewielu poetów i nie bojąca się dobrych uczuć, miłości, modlitwy. Więc bardzo Panią chwalę za ten tomik „Teren prywatny” i bardzo dobrze życzę Pani i dzieciom, martwiąc się, że rosną na Śląsku, bo podczas pobytu w Polsce przyglądałem się dzieciom w Krakowie i myślałem, że wszystkie wyglądają jakoś mizernie i blado, chyba z powodu zatrutego powietrza. Pewnie pani oczekuje krytyki literackiej, oceny poszczególnych wierszy. Otóż wolę dać ogólne wrażenie po lekturze całości, dobre. Chyba zawsze ciągnie mnie do wierszy opisowych, jak „Jabłko”. Osobne zagadnienie to wiersze religijne, Pani własne, ale nie tylko. Istnieje pewien polski styl wierszy religijnych, niejako sielankowy, tak jak w kolędach, nieco dziecinny, polegający na oswajaniu Boskości. Dla mnie krzyż jest przerażający i nie rozumiem, jak mógł być zamieniony tak łatwo w symbol. Przecie to gorzej niż szubienica, narzędzie tortury wymyślone przez Rzymian, a jakiej sadystycznej wyobraźni potrzeba, żeby karę śmierci zamienić w męczarnie powolnego umierania, bo sama śmierć byłaby za małą karą. Myślę czasem, że ich imperium dlatego upadło, że cierpienia niewolników tak karanych wreszcie do ucha boskiego dotarły. Tak jak klęska Indian amerykańskich, tych diabłów na ziemi, których wioski – wszyscy, mężczyźni, kobiety i dzieci – zbierały się na ulubione widowisko powolnego torturowania, aż do śmierci jeńców wojennych. Cóż w porównaniu z tym corrida. „Matko ja też kobieta” może najlepszy z wierszy do Marii, ale to trudny temat jeżeli próbować wyrwać się z sielankowego kręgu. Wiersze o egzotycznych krajach mniej mi się podobały, te z polską przyrodą najlepsze. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, oby szczęśliwie wam było obchodząc je w rodzinie, błogosławiona Barbaro
Berkeley 30.11.94
(Rozważania o krzyżu Poeta częściowo wykorzystał wiele lat później w Piesku przydrożnym.)


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości