Mój Poeta, czyli poetka o poecie

Dziennikarka Gościa Niedzielnego” reporterka (nakładem Księgarni św. Jacka w Katowicach ukazały się dwa zbiory jej reportaży: Mało obstawiony święty. Cztery reportaże z Bratem Albertem w tle oraz Zapisz jako…), autorka ośmiu tomików poezji, wydała właśnie nową książkę zatytułowaną Mój Poeta. Wydawca – Videograf II tak rekomenduje tę publikację czytelnikom:

4.
(…)
6 marca 2003 roku światowa premiera Tryptyku rzymskiego Jana Pawła II. Dom Arcybiskupów Krakowskich, słynna Franciszkańska 3 (tam znajduje się miejsce po, niestety, wymienionym na nowe oknie, z którego Jan Paweł II rozmawiał z młodzieżą). Do dziś tekst utworu napisanego we wrześniu poprzedniego roku przez Papieża był utrzymywany w tajemnicy. Wszyscy poznają go za chwilę. (…)Po wszystkim Miłosz zostaje otoczony kilkunastoma dziennikarzami:
- Tu każde słowo waży. To wykład teologiczny – dzieli się pierwszymi spostrzeżeniami.- Zauważyłem związki jego poezji z Norwidem. On też chce odpowiednie dać rzeczy słowo.
Agnieszka Kosińska robi mi miejsce, żebym „popilnowała” Profesora. Sama znika, żeby przynieść mu kawę i ciasteczka. Inni goście patrzą na Noblistę, podchodzą z szacunkiem.
- Pani mi jeszcze nie zadała pytania – Profesor prowokuje mnie do rozmowy. - Słuchałem czytania z olbrzymią uwagą, bo za każdym słowem czuje się głęboką treść, słowa są tylko powłoką. To skrótowe ujęcie dogmatyki katolickiej. Mnie się zdaje, że tak jak Papież przemawia nikt z nas by się nie ośmielił. Trzeba być człowiekiem głębokiej wiary, żeby mówić tak bezpośrednio. Od połowy XIX wieku historia poezji polega na bezustannych eksperymentach formalnych. Papież się o to nie troszczy, jemu chodzi o nasycenie utworu treścią. Dzisiaj bardzo rozmywają się granice pomiędzy poezją, medytacją filozoficzną i esejem. Po wysłuchaniu Tryptyku rzymskiego mniej myślę o jego formie, jestem pod dużym wrażeniem samej jego treści. Jakie ważne jest w nim to zwrócenie uwagi na człowieka. Cała przyroda wokół nas przemija, tylko człowiek może przezwyciężyć przemijanie poprzez ten wspomniany w tekście „moment zdumienia”. Starożytni mówili, że jest ono matką filozofii. To tekst antropocentryczny. Człowiek zajmuje w nim centralne miejsce we wszechświecie, wznosi się poprzez swoją świadomość ponad czas...
Rozważania Poety przerywa Agnieszka przynosząc krzepiącą kawę i kilka ciasteczek. Kardynał Macharski – tutejszy gospodarz podchodzi do każdego z uczestników spotkania i dziękuje za obecność.

5.
(…)
Po powrocie z miesięcznego stypendium w Rzymie, tuż przed świętami w grudniu 2003 roku zadzwoniłam do Profesora.
– Pani była w Rzymie, pewnie nic się nie dało zobaczyć przez japońskich turystów? – żartował.
- Wręcz przeciwnie, do wiecznego miasta trzeba jeździć w grudniu, ma się wtedy wszędzie pierwszeństwo – informowałam, jak było. Życzyłam mu dobrych Świąt Bożego Narodzenia.
Po nowym roku dowiedziałam się, że Poeta poczuł się gorzej, przestał wychodzić z domu. W Święta Wielkiej Nocy już nie przyjmował gości.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości