Marina Nemat, Uwięziona w Teheranie, Polwen, Duc In Altum, Radom–Ząbki 2008, s. 336
Autobiografia Mariny Nemat, reklamowana jako światowy bestseller, przetłumaczony na 22 języki, nie zawodzi. Uwięziona w Teheranie to przejmujące świadectwo autorki, która w wieku 16 lat została aresztowana za to, że na lekcji matematyki dopominała się, żeby mówiono o matematyce, a nie o islamie. Uznano ją za podżegaczkę do ogólnoszkolnego strajku. W Evin – ciężkim więzieniu, gdzie prawie codziennie dokonywano egzekucji za reżymu ajatollaha Chomeiniego, przeżyła dwa lata.
Marina pisze także o swojej wczesnej młodości, wplatając w opowieści o torturach, upodleniu, bezradności – wspomnienia pierwszej miłości, przyjaźni, normalnego życia nastolatki. Książka zadziwia, bo okazuje się, że prawdziwe życie jest bardziej fascynujące niż jakakolwiek sztucznie wykreowana historia. Mamy wrażenie, że tego, co przydarzyło się Nemat, nie wymyśliłby najbardziej wytrawny pisarz. Tuż przed egzekucją od śmierci ratuje ją zakochany od pierwszego wejrzenia Ali, funkcyjny w Evin. A potem, kiedy po ślubie z nim i przejściu na islam chce zacząć nowe życie, mąż zostaje zastrzelony przez bojówkę.
Ważnym wątkiem tego wzruszającego zwierzenia jest wiara. Bohaterka, żyjąca w żywiole muzułmańskim, jest chrześcijanką z własnego młodzieńczego wyboru. Jej nieugięta postawa, szczere prezentowanie poglądów i przyznawanie się do Chrystusa i Maryi, budzi szacunek wyznawców Allacha. „Uwięziona w Teheranie” to historia napisana z kobiecą wnikliwością, pełna szczegółów wprowadzających w klimaty Iranu. Ale też niosąca przesłanie przebaczenia, bez którego nie da się żyć.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.