Historia, którą w „Życiu Pi” przedstawia Yann Martel jest równie wieloznaczna i zagadkowa jak tytuł powieści.
Można rozumieć go dosłownie, jako opowieść o losach Pi Patela, równocześnie jednak tytuł można interpretować inaczej – liczba PI jest synonimem nieskończoności, a nawet boskości.
„Życie Pi”, zasłużenie nagrodzone w 2002 roku prestiżową nagrodą Bookera opowiada o 16- letnim Pi, jedynym ocalałym rozbitku z katastrofy statku. Jedynym ocalałym człowiekiem, warto podkreślić. Na łodzi ratunkowej pośrodku Pacyfiku znalazł się, bowiem w towarzystwie tygrysa bengalskiego – Richarda Parkera.
Osią fabuły staję się relacja między dwójką niedobranych towarzyszy zmuszonych do wytworzenia chwiejnej symbiozy, która będzie ich jedyną szansą na ocalenie. Pi musi w trakcie tej podróży odkryć zwierzęce, pierwotne obszary swojej natury, Richard Parker natomiast nie może ulec im do końca wbrew swej naturze. Martel fascynująco i plastycznie prowadzi narrację, aż do zaskakującego, niespodziewanego finału.
Trudno stworzyć ciekawą opowieść dysponując tylko 2 bohaterów (z których jeden nie mówi) i ograniczoną przestrzenią. Jeszcze trudniej w interesujący i skłaniający do refleksji sposób poruszyć w powieści problem wiary i jej roli w życiu człowieka, nie obawiać się pytań o sens i porządek w otaczającym nas świecie, o kwestię zasadniczą: istnienie Boga.
Martelowi udała się ta prawie niemożliwa sztuka. W miarę rozwoju wydarzeń równie istotny, jak perypetie Pi i Richarda Parkera staje się w wątek poszukiwań duchowych głównego bohatera. Autor przeplata bezustannie oba wątki, by w pewnym momencie stworzyć z nich spójną całość, głęboko poruszającą i wymykającą się jednoznacznym interpretacjom.
Liczne motywy oraz pytania filozoficzne i teologiczne, jakie pojawiają się w powieści stanowią dopełnienie zasadniczej fabuły i to największa siła „Życia Pi” – jest równie fascynująca jako historia walki o przeżycie, jak i historia zmagań z wiarą i samym sobą. Jak mówi tytułowy bohater: „Wybierać zwątpienie jako filozofię życia, to tak, jakby wybierać bezruch jako sposób przemieszczania się w przestrzeni”.
***
Yann Martel - Życie Pi
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 376
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.