Jan Paweł II, papież o duszy poety, największe pojęcia ludzkiego i chrześcijańskiego universum definiuje przy pomocy kategorii zdumienia.
Pragnienie świętości
Autor „Tryptyku rzymskiego” wpisuje się twórczo w starą jak chrześcijaństwo praktykę rozumienia literatury jako praeparatio evangelica. Samo pojęcie zawdzięczamy Euzebiuszowi z Cezarei (III/IV w. Po Chr.) a oznacza ono proces „spulchniania gleby serca” pod zasiew ewangelicznego słowa, proces możliwy dzięki uwrażliwiającemu wpływowi sztuki słowa. „Przez sam fakt tego poszukiwania artystycznego, zbliżacie się, niejako po omacku, do Boga” – mówił Jan Paweł II do artystów w Brukseli 20 maja 1985 roku. Ale też medytacyjna poetyckość „Tryptyku rzymskiego” nie jest instrumentalnym potraktowaniem literatury przez teologię. Poezja nie jest służebnicą teologii. Pozostając współpracownicami, obie stają się sługami Ewangelii, zachowując ten rodzaj najwyższej i najgłębszej zarazem wolności, który jest niemożliwy poza Ewangelią.
Jest też ten utwór aktem odwagi i swoistego wyzwania wobec tendencji panujących we współczesnej literaturze. Jest to prowokacja, znak sprzeciwu, czy – jak powiedział Miłosz – „próba buntu”. Głównie wobec wielkiej wyprzedaży rozpaczy w dzisiejszej sztuce (poezji może zwłaszcza). Najważniejsze – w przestrzeni antropologicznych wyzwań – zadanie teologii dzisiaj to przywrócić ludzkiej nadziei jej chrześcijański wymiar, czyli chrystologiczno-eschatologiczne uzasadnienie, takiż ciężar i sens. „Najgłębszy sens historii wykracza poza historię i znajduje pełne wyjaśnienie w Chrystusie, Bogu-Człowieku. (...) «Nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności» (Mdr 3,4)” – podsumował swoje uwagi na temat współczesności Jan Paweł II w profetycznych rozmowach pt. „Pamięć i tożsamość”.
Nadzieja jest kotwicą duszy (Hbr 6,9–20) i to ona nadaje człowiekowi ciężar zakorzenienia w prawdzie Słowa – słowa o Bogu i człowieku, teologii – chroniąc ludzkie życie przed losem plewy (por. Ps 1). Papież porusza się po polach dramatu i tragedii, nie unika pytań najtrudniejszych, a jednak daje świadectwo sensu. Na dwóch stronicach rękopisu dołączonego do premierowego wydania poematu widać skreślone papieską ręką słowa: Totus Tuus ego sum.
Myślę, że czytając te właśnie słowa, zbliżamy się do źródła tajemnicy tego człowieka i tego dzieła: pragnienie świętości jako kwintesencja sztuki. Sztuki życia. Poezja i dobroć, więcej nic – powtórzyłby zapewne za Norwidem Wojtyła. Z mocnym akcentem na „i”. Wtedy bowiem wspierają się wzajemnie piękno i prawda, wtedy też – wspólnie, skutecznie – służą Prawdzie.
***
Powyższy tekst jest fragmentem szkicu księdza Jerzego Szymika "Jan Paweł II - poeta".