Historia z literaturą spotykają się tu niemal na każdej stronie - i są to spotkania fascynujące...
Wydany przez Uniwersytet Śląski tom „Opowiedzieć historię” dedykowany został Profesorowi Stefanowi Zabierowskiemu. W publikacji ofiarowanej wybitnemu znawcy twórczości Josepha Conrada nie mogło rzecz jasna zabraknąć tekstów poświęconych autorowi „Lorda Jima”.
Spośród kilku artykułów skupiających się na dorobku Conrada i jego recepcji, na szczególna uwagę zasługuje „Czytając Bagaż z Kalinówki, czyli o umiejętności patrzenia” pióra Małgorzaty Krakowiak. Badaczka analizuje w nim szkic Jerzego Stempowskiego, dzięki któremu czytelnik może przenieść się na dawne, wschodnie kresy Rzeczypospolitej, do miejsc które przed wiekami zamieszkiwali przodkowie zarówno Stempowskiego, jak i Conrada. Ale nie tylko...
Jest tu bowiem mowa także i o dawnych społecznościach przedchrześcijańskich, o najazdach tatarskich, o bułgarskich uchodźcach z imperium ottomańskiego, czy o niemieckich kolonistach. Znalazło się również miejsce na polemikę z sienkiewiczowską wizją „dzikich pól”, która była dla Stempowskiego „odległą od rzeczywistości fantazją Polaków żegnających się z tradycją jagiellońską”.
Kolejnym, niezwykle interesującym tekstem jest artykuł Marii Jolanty Olszewskiej, w którym autorka pozwala nam krytycznie spojrzeć na czasy włoskiego renesansu. Jak zauważa: pochylając się nad utworami Teodora Jeske-Choińskiego, zaglądamy „zarówno do wielkich, pełnych życia miast: Florencji, Padwy, Ferrary, Mediolanu i Rzymu, jak i gwarnych wiejskich gospod”, odwiedzając po drodze twierdze, areszty, ogrody, czy papieskie komnaty. Czemu może służyć podobna, literacka podróż? Chociażby pojawieniu się zaskakującej refleksji, iż fascynacja antykiem renesansowych humanistów często nie prowadziła do niczego szczególnie odkrywczego, a „ich erudycja okazała się tylko niewolniczym powielaniem myśli dawnych autorytetów”.
Marek Piechota próbując znaleźć odpowiedź na pytanie „czy Mickiewicz czytał poetów z Tybetu”, przybliża nam w „Opowiedzieć historię” postać XI-wiecznego azjatyckiego poety i pustelnika, Milarespy. Leszek Zwierzyński przypomina XIX-wieczne spotkania Słowackiego z Towiańskim. Barbara Marciniak-Jędrzejczak wraca do Gdańska czasów II wojny światowej, kiedy to wkraczający do miasta radzieccy żołnierze do spółki z Polakami, Niemcami i Anglikami „wspólnie wypalali po raz setny cegły gotyckich budowli, nie uzyskując jednak w ten sposób sucharów”. To ostatnie zdanie zanotował Günter Grass na kartach swej najsłynniejszej powieści, zauważając jednocześnie, iż od tysiąca lat podobnych czynów dokonywali już Pomorzanie, Brandenburczycy, Krzyżacy, Szwedzi, Francuzi, Prusacy, czy Sasi.
Jest więc historia w książce pod redakcją Beaty Gontarz i Małgorzaty Krakowiak tematem dominującym. Ale jak zauważa pierwsza z wymienionych redaktorek: nie brak i takich literatów i pisarzy, którzy starają się historyczność kwestionować. Jednym z nich jest np. Andrzej Stasiuk, który zastanawia się, czy w ogóle możliwe jest podróżowanie po Europie „bez nieustannego potykania się o historię i jej – przeklęte zwykle – sensy”.
Warto sięgnąć po „Opowiedzieć historię”, zwłaszcza, że wymienione przeze mnie tematy i nazwiska twórców, to zaledwie garstka spośród tych, dla których znalazło się miejsce w publikacji. Wojtyła, Wajda, Andrzejewski, Baczyński, Herling-Grudziński… - o każdej z tych postaci także możemy w najnowszej, wydanej przez UŚ publikacji przeczytać, gorąco więc do lektury zachęcam.
*** Opowiedzieć historię. Prace dedykowane Profesorowi Stefanowi Zabierowskiemu; red. Beata Gontarz, Małgorzata Krakowiak; Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego; rok wydania: 2009; ilość stron: 494.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.