El Greco (Domenikos Theotokopulos), Modlitwa w Ogrójcu, olej na płótnie, ok. 1588, Museo del Arte, Toledo
Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie! (Łk 22, 42) – modlił się Jezus w Ogrójcu tuż przed pojmaniem Go przez żołnierzy wysłanych przez arcykapłanów. El Greco malując tę scenę, oparł się na Ewangelii wg św. Łukasza: „Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i pokrzepiał Go.
Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił” (Łk 22, 43–44). Niezwykły, dramatyczny nastrój sceny artysta podkreślił, umieszczając Zbawiciela na tle skały oraz oświetlając Jego postać światłem płynącym z nieba, kontrastującym z ciemnościami nocy. Aby wyraźnie ukazać nadnaturalność tego światła, El Greco namalował również ukryty za chmurą księżyc, w którego słabym blasku zbliżają się do Jezusa prowadzeni przez Judasza żołnierze. Ich sylwetki widać w prawym dolnym rogu obrazu. Światło spływające na Jezusa jest znacznie mocniejsze i pada z lewej strony.
Chrystus przebywał w Ogrójcu z trzema uczniami – Piotrem, Janem i Jakubem. Wszyscy trzej spali oddaleni o „odległość około rzutu kamieniem” (Łk, 22, 41). Teoretycznie więc powinni nie zmieścić się w kompozycji. El Greco namalował ich otoczonych chmurą, na której przyklęknął anioł. Ich sylwetki są mniejsze niż postaci Jezusa i anioła, tak jakby obraz w chmurze był tylko odbiciem śpiących w odległości kilkudziesięciu metrów Apostołów. W ten sposób El Greco „bierze w nawias” namacalną rzeczywistość i pozwala widzowi skupić się na duchowym przeżyciu Jezusa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.