Stopień schodów i drzwi z rodzinnego domu. To jedyne pamiątki w Lublińcu po Edycie Stein. Jednak skromność eksponatów nie stanęła na przeszkodzie, aby w mieście powstało muzeum św. Teresy Benedykty od Krzyża, czyli Edyty Stein.
Pomiędzy tablicami umieszczone są ekrany. Po założeniu słuchawek można prześledzić ubiegłoroczną uroczystość ogłoszenia Edyty Stein patronką Lublińca, posłuchać specjalnie skomponowanej z tej okazji kantaty czy prześledzić dzieje miast szczególnie związanych z Edytą Stein: Wrocławia i Lublińca. W osobnej gablocie wisi habit, taki, jaki wówczas nosiły karmelitanki (współczesny strój jest trochę inny).
W otwarciu muzeum uczestniczyli m.in. bp Jan Wieczorek, parlamentarzyści, przedstawiciele miast partnerskich, członkowie Towarzystwa im. Edyty Stein oraz władze samorządowe. Nie było tradycyjnego przecięcia wstęgi, zastąpiło je otwarcie drzwi domu Edyty Stein. – Gratuluję pomysłu i dziękuję władzom Lublińca za zaangażowanie w powstanie tego miejsca – powiedział bp Wieczorek. Zaznaczył, że dzień wcześniej o tym miejscu mówił podczas pobytu w Kolonii kard. Joachimowi Meissnerowi.
– Jako prezent otrzymałem jego książkę, wydaną tydzień wcześniej, pod znamiennym tytułem „Żydówka – katoliczka. Żydowska święta”, poświęconą właśnie Edycie Stein – powiedział biskup gliwicki. Od kard. Meissnera dowiedział się, że Jan Paweł II chciał, aby jej figura stanęła w jednej z nisz bazyliki św. Piotra. – Znajduje się we wschodniej części bazyliki, w miejscu, z którego papieże wyjeżdżają na audiencje generalne, a figurę poświęcił Benedykt XVI – podkreślił bp Wieczorek.
Otwarcie muzeum uświetnił występ uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Lublińcu, a z koncertem muzyki żydowskiej wystąpił ukraiński tercet Enejnem.
***
To miejsce żyje
Edward Maniura, burmistrz Lublińca: – Chcieliśmy, aby to muzeum było miejscem, które żyje, kształtuje postawy oraz wychowuje. Sądzę, że taka koncepcja pozwoli nam te cele osiągnąć. Tym muzeum, które jest zwieńczeniem starań wielu ludzi, pokazaliśmy, że pamiętamy o św. Edycie Stein, tak mocno związanej z naszym miastem, że żywimy dla niej ogromny szacunek, że świadectwo jej życia potrzebne nam jest również dziś, gdy często szukamy pewnych świadków oraz jasnych drogowskazów na życie. Chciałbym, aby to miejsce przyciągało do Lublińca ludzi, którzy być może nie przyjechaliby do naszego miasta, gdyby nie muzeum Edyty Stein.
Muzeum czynne:
w niedziele od 11.00 do 13.00 oraz od 15.00 do 17.00,
we wtorki oraz czwartki od 16.00 do 18.00, grupy zorganizowane po wcześniejszym ustaleniu terminu zwiedzania, tel. 034 356 28 27.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.