Niepokazywane na co dzień obrazy Michaela Willmanna zwanego "śląskim Rembrandtem" są największą atrakcją wystawy "Mali i wielcy mistrzowie. Obrazy śląskie XVI - XVIII wieku", która niedawno została otwarta we wrocławskim Muzeum Narodowym.
Jak poinformowała Polską Agencję Prasową – jeszcze przed otwarciem ekspozycji - rzeczniczka prasowa muzeum Anna Kowalów, na ekspozycji można zobaczyć w sumie blisko 150 prac z kolekcji malarstwa śląskiego powstałych w latach 1530 - 1800. "Pełna kolekcja liczy 418 dzieł, z czego na ekspozycji stałej pokazywanych jest ich ponad 50. Nasza wystawa będzie okazją do szerszego poznania zbiorów sztuki śląskiej i zobaczenia tych dzieł, które na co dzień ukryte są w magazynach" - mówiła rzeczniczka.
Kurator wystawy Marek Pierzchała podkreślił, że nie oznacza to, że wystawione zostały prace drugorzędnej wartości. "Będą na przykład bardzo cenne portrety barokowe, które z powodu braku miejsca nie znalazły się na wystawie stałej" - dodał.
Michael Willmann urodził się 26 września 1630 roku w Królewcu. Pierwsze nauki malarskiego rzemiosła pobierał u swojego ojca Petera Willmanna, następnie podróżował po Belgii i Holandii. W 1660 r. na stałe osiadł w Lubiążu, gdzie założył rodzinę i otworzył własną pracownię. Zmarł w 1706 r. Artysta malował głównie obrazy olejne na płótnie począwszy od niewielkich obrazów dewocyjnych, aż po ogromne płótna do ołtarzy oraz do dekoracji ścian we wnętrzach kościelnych.
Oprócz dzieł Willmanna między innymi "Chrystusa ukrzyżowanego", zwiedzający będą mogli zobaczyć także prace Felixa Antona Schefflera i Georga Wilhelma Neunhertza - wnuka Willmanna. Kowalów zaznaczyła, że ważne miejsce na wystawie zajmują także bardzo popularne na Śląsku epitafia, czyli obrazy upamiętniające osobę zmarłą, na których malarze przedstawiali biblijne postacie i sytuacje będące aluzją do biografii czy zawodu zmarłego.
Na wystawie znalazły się także dzieła, które na co dzień prezentowane są, jako depozyt Muzeum Narodowego w Brzegu, Legnicy, Świdnicy oraz we wrocławskim Ratuszu. Ekspozycję można oglądać do 4 października.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...