Najnowsza, otwarta właśnie w nowojorskim Muzeum Sztuki Biblijnej ekspozycja nosi nazwę „Film religijny: stulecie Biblii i kina”.
Na wystawie można obejrzeć plakaty filmowe – najstarszy z 1898 roku – fragmenty filmów, oraz kostiumy, które rozmaite hollywoodzkie sławy nosiły na ekranie w dziełach takich reżyserów, jak Cecil B. deMille, Mel Gibson, John Huston, Pier Paolo Pasolini czy Martin Scorsese.
Do najcenniejszych eksponatów należy plakat reklamujący filmową adaptację „Salome” według sztuki Oscara Wilde’a. Autorką wykonanej w 1932 roku w stylu art deco pracy, była Natacha Rambova – żona Rudolfa Valentino. Do dziś zachowały się jedynie 3 kopie tego unikalnego dzieła, które klasyfikuje się obecnie jako sztukę wysoką, nie zaś jako gadżet reklamowy.
Na wystawie można obejrzeć także XIX-wieczną Biblię ilustrowaną przez Gustave’a Doré, francuskiego artystę i prekursora sztuki komiksu. Na ilustracjach jego autorstwa filmowcy wzorowali się od początków istnienia kina, co jest widoczne między innymi w wielu kadrach i sekwencjach „Ben Hura” z 1959 roku.
Interesujące są także zmiany, jakich twórcy tzw. filmów sandałowych dokonywali w adaptacjach, wypaczając sens biblijnego przesłania lub dopisując nowe wątki w scenariuszach. I tak w „Królu Królów” z 1927 roku, skąpo odziana w pióra Maria Magdalena romansowała na wielkim ekranie z Judaszem, zaś należące do Rzymian rydwany były ekstrawagancko obite skórą zebry.
Warto pamiętać, że pierwsze, nieme filmy, pokazywane były często właśnie w kościołach z powodu prozaicznego... braku budynków kinowych, których pod koniec XIX i na początku XX wieku po prostu jeszcze nie było.
Także pierwsze tricki i efekty specjalne zawdzięczamy kinu religijnemu – pokazanie bowiem na ekranie w wiarygodny sposób Zmartwychwstania lub Wniebowstąpienia stanowiło dla artystów zawsze nie lada kłopot, ale i wyzwanie.
Otwarta w ostatni weekend wystawa w nowojorskim Muzeum Sztuki Biblijnej potrwa do 17 maja.
***
Na ilustracji plakat promujący ostatnią, animowaną wersję "Ben Hura" w reżyserii Williama R. Kowalchuka z 2003 roku, w której głos podkładał Charlton Heston, znany z wersji aktorskiej tej opowieści z 1959 roku.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...