Około 80 proc. bodźców dociera do człowieka za pomocą wzroku. W trosce o ich jakość wymyślili klub filmowy.
Co tydzień we czwartki po wieczornej Mszy św. w dębickiej parafii pw. Miłosierdzia Bożego odbywają się spotkania klubu filmowego.
– Działa on pod auspicjami parafialnej Caritas, podobnie jak kawiarenka, galeria sztuki czy szkoła malarstwa i rysunku. Wszystko to bowiem pomaga ludziom, realizując ich potrzeby – opowiada ks. Stanisław Kołodziej, opiekun Caritas. W podziemiach kościoła powstała nawet sala kinowa. Zamontowano 170 krzeseł, umieszczono dobrej jakości ekran i projektor oraz profesjonalne nagłośnienie.
– W zeszłym roku wygraliśmy miejski konkurs na popularyzację dorobku Jana Pawła II. Podpisaliśmy umowy z dwoma dystrybutorami i pokazaliśmy 30 filmów na ten temat. Obejrzało je tysiąc osób – dodaje ks. Kołodziej. Teraz co tydzień parafialne kino wyświetla inny film. Janina Bartkowicz jest prawie na każdym.
– To są obrazy dokumentalne, mówią o ważnych sprawach. Próżno takich filmów przed północą szukać w programie telewizji – mówi kinomanka. Ceni sobie, że przed każdym filmem jest wprowadzenie, a po projekcji często wywiązuje się dyskusja.
– Spotkania są otwarte. Za każdym razem mamy około 30 widzów, a nieraz więcej – informuje Kuba Pulak, który obsługuje projektor. Udział w projekcjach jest bezpłatny. – Spotkania klubu filmowego to jest pewien rodzaj katechezy dorosłych. Mamy możliwości, więc je wykorzystujemy – dodaje ks. Kołodziej (gb).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.