Gdyby przyszło mi ocenić najnowszy musical Roba Marschalla w skali od 1 do 10 miałbym z tym nie lada kłopot. Ale dziesiątki, ani tytułowej dziewiątki z pewnością bym nie dał…
Krytyk dziennika „Rzeczpospolita”, Jacek Marczyński, pisał niedawno o „Dziewięć", iż muzycznie jest „nieciekawy. Brakuje w nim choćby jednej pozostającej w pamięci piosenki, a to grzech niewybaczalny”. Podobne głosy pojawiły się za Oceanem - amerykańscy recenzenci także nie zachwycili się najnowszą propozycją twórcy oscarowego „Chicago” z 2002 roku.
Problem z „Dziewięć” jest moim zdaniem następujący: owszem, nieźle sprawdza się, jako film o kryzysie twórczym słynnego reżysera, wzorowanego na Federico Fellinim, którego brawurowo zagrał Daniel Day-Lewis. Kiedy jednak przychodzi do ukazania na ekranie sekwencji muzycznych, produkcja ta dramatycznie zawodzi.
Penelope Cruz, Nicole Kidman, Kate Hudson oraz piosenkarka Fergi, nie mają właściwie materiału w którym mogłyby zaprezentować swoje umiejętności wokalne. Kompozycje jakie im zaproponowano są przeciętne, mało przebojowe i momentami sprawiają wrażenie demówek, z których dopiero coś intrygującego muzycznie mogłoby się narodzić, więc zamiast zachwycać widownię swymi głosami, wyginają się na scenie na wszelkie sposoby, przez co ich „gra” niestety więcej ma wspólnego z wyczynami tancerek egzotyczych, niż aktorek.
Roba Marschalla niezwykle cenię za sztukę jakiej dokonał we wspomnianym tu już „Chicago”. Fantastycznie pokazał wówczas na ekranie okres gdy w USA królował jazz, a gangsterzy zbijali majątki w związku z wprowadzoną w Stanach prohibicją. Italii lat ’60 oraz specyfiki neorealistycznej kinematografii nie udało mu się niestety zaprezentować na wielkim ekranie w równie przekonujący i zachwycający sposób.
Szkoda, zwłaszcza charyzmy Marion Cotillard i Judi Dench, które obok Day-Lewisa kilkakrotnie błysnęły tu swymi nieprzeciętnymi talentami. Szkoda także kilku scen, które niemal żywcem wyjęto z klasycznych dzieł Felliniego oraz Sophii Loren, która właściwie tylko tu statystuje. Wszystko to jednak za mało, by uznać „Dziewięć” za film udany. Całe szczęście jest jeszcze „Chicago”, do którego zawsze możemy wrócić na DVD...
"Dziewięć" - reż. Rob Marshall. Wyst. Daniel Day-Lewis, Marion Cotillard, Penelope Cruz, Judi Dench, Stacy Ferguson, Kate Hudson, Nicole Kidman, Sophia Loren. USA/Włochy, 2009 r.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.