Jedna z pań, które korzystają z przystanku autobusowego przy ul. Żorskiej, przeżyła niecodzienną przygodę. Idąc wieczorem na przystanek, spostrzegła w półmroku żubra. Rzuciła siatki na ziemię i zaczęła uciekać, bo pomyślała, że zwierzę wydostało się z nieodległej zagrody
Komisja konkursowa wyłoniła z każdego województwa po jednym modelowym projekcie. W województwie śląskim wybrano „Budowę Pokazowej Zagrody Żubrów w Zabytkowym Parku Pszczyńskim”. Zwycięskie projekty będą promowane od marca do czerwca w 16 województwach na ogólnopolskiej wystawie „Najlepsze projekty”.
– Mogę zapewnić, że zwierzęta mają się u nas bardzo dobrze – podkreśla Skrobol. Spełniamy wszelkie wymogi, jeśli chodzi o przestrzeń, dokarmianie, opiekę weterynaryjną. Na razie nie ma żadnych problemów zdrowotnych. Również dlatego, że do zagrody nie mogą wchodzić żadne inne zwierzęta.
Kaprys księcia ratuje białowieskie żubry
Żubry żyją w lasach pszczyńskich od blisko 150 lat. Na Śląsk przybyły z Puszczy Białowieskiej w roku 1865, kiedy książę pszczyński Jan Henryk XI Hochberg zapragnął je mieć w swoich dobrach. Miały uświetniać wielkie łowy, które odbywały się w lasach księcia. Zwierzęta przywieziono pociągiem i umieszczono najpierw w dwuhektarowej zagrodzie Wygorzele w Nadleśnictwie Murcki. Rok później wypuszczono je do ogrodzonego zwierzyńca o powierzchni 600 ha.
Tam przebywały do roku 1891. Potem przeniesiono je do Nadleśnictwa Pszczyna, gdzie miały do swojej dyspozycji 11 000 ha lasów. Dzięki troskliwej ochronie i opiece stado zaczęło się szybko powiększać. Zwierzęta dokarmiano jedynie zimą i chroniono przed kłusownikami. Po I wojnie światowej stado liczyło aż 74 sztuki. Kiedy w roku 1919 wytępiono ostatnie dziko żyjące żubry w Puszczy Białowieskiej, okazało się, że pszczyńskie stado może się przyczynić się do restytucji stada białowieskiego. Można więc zażartować, że w okolicach Białowieży żyją dzisiaj śląskie żubry.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.