Obecnie królową nauk nie jest, ani filozofia, ani matematyka, lecz semantyka, zaś w opinii publicznej nie króluje rozum, tylko słowo, a fakty przegrywają z przekonaniami.
„Wolny seks” to nieskrępowane, przygodne kontakty intymne, prowadzące do wyzwolenia od zasad i do zniewolenia przez własne popędy.
„Trendy” to przymiotnik opisujący coś modnego, na czasie (przebój, ubranie, pogląd); modne jest to, co za takie zostaje uznane w danym sezonie przez samozwańcze gremium opiniotwórcze, w postaci tzw. dyktatorów mody czy celebrytów (znanych z tego, że są znani).
Słowo „wolność” utożsamiane jest z niczym nieograniczoną swawolą, samowolą, dowolnością i nieskrępowaniem.
„Tolerancja” oznacza akceptację ‘a priori’, zjawisk popieranych przez tzw. autorytety moralne; mogą to być zjawiska odbiegające od normy czy szkodliwe społecznie, w praktyce tolerancja jest obojętnością na drugiego człowieka czy na dobro wspólne.
„Neutralność światopoglądowa” to laicka utopia, dążąca do zbudowania ustroju bezstronnego, w praktyce walcząca z wszelkimi przejawami religii; neutralność jest tu całkowicie pozorna, ponieważ światopoglądem jest właśnie neutralność światopoglądowa.
„Eutanazji” nie nazywa się zabójstwem i odebraniem życia osobie bezbronnej, ale „dobrą” lub „łagodną śmiercią”, usprawiedliwiając ją chęcią ulżenia w cierpieniu choremu. Przy okazji eutanazji i aborcji mówi się o tzw. „jakości życia”, która jest wysoka w przypadku młodych, pięknych i bogatych, a niska w przypadku dziecka niepełnosprawnego czy otępiałego starca. Zła jakość życia jest argumentem za skazaniem kogoś na śmierć.
„Postępowy Europejczyk” i „katolik – tradycjonalista” to zlepki słów, stawiające wobec siebie w totalnej opozycji Europejczyka i katolika. W myśl tej logiki wierny Kościołowi katolik nie może być prawdziwym europejczykiem, ponieważ europejczyk jest „postępowy”, w odróżnieniu od „tradycjonalistycznego” katolika. „Postępowy” to ten, kto opowiada się za przywilejami dla par homoseksualnych czy aborcją na życzenie, zaś „tradycjonalista” to ten, kto broni małżeństwa heteroseksualnego i życia nienarodzonego.
„Żyd” to pogardliwe nazwanie osoby o odmiennym światopoglądzie, przypisujące jej wyrachowanie, chciwość, zdradę; brzmi jak oskarżenie.
Nie tylko słowa narzucają znaczenia sprzeczne z rzeczywistością, ale też nieprawdziwe mity. Jednym z nich jest np. nazywanie ‘in vitro’ lekarstwem na niepłodność. ‘In vitro’ polega jedynie na pozaustrojowym zapłodnieniu, podczas gdy problem niepłodności z dużym powodzeniem leczy przemilczana naprotechnologia. Innym mitem jest twierdzenie, że prezerwatywa chroni przed AIDS. Naukowcy już dawno udowodnili, że pory w gumie lateksowej są znacznie większe od wirusa HIV, ale mit jest powtarzany.
Mitów i spiskowych teorii dziejów w samej historii Kościoła jest wiele: średniowiecze jako „mroczna epoka”, krwawa Inkwizycja (w odróżnieniu od pokojowej Rewolucji Francuskiej), jezuici jako obłudni agenci, pełen skandali Watykan…
Język, poprzez słowa i mity, przekazuje znaczenie i sens. Język opisuje bądź kreuje rzeczywistość. Język odkrywa prawdę lub ją wypacza. Dyktatura języka, podobnie jak totalitaryzm polityczny, gwałci ludzkie sumienia i fałszuje poznanie. Obecnie królową nauk nie jest, ani filozofia, ani matematyka, lecz semantyka, zaś w opinii publicznej nie króluje rozum, tylko słowo, a fakty przegrywają z przekonaniami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.