Obecnie królową nauk nie jest, ani filozofia, ani matematyka, lecz semantyka, zaś w opinii publicznej nie króluje rozum, tylko słowo, a fakty przegrywają z przekonaniami.
Zgonie z filozofią klasyczną (Arystoteles, św. Tomasz) prawda oznacza zgodność myśli i słów z rzeczywistością; prawdziwe jest to, co istnieje. Myśliciel francuski Kartezjusz odwrócił to rozumienie, stwierdzając, że prawda to zgodność rzeczywistości z myślą: prawdziwie istnieje tylko to, co zostało pomyślane; nie może istnieć coś, o czym nie można pomyśleć. Konsekwentnie, to nie myśl odczytuje prawdę, będąc jej sługą, ale to prawda służy myśli, która kreuje rzeczywistość. Jeszcze dalej zapędził się austriacki myśliciel Wittgenstein, utożsamiający prawdę z semantyką, według którego to język tworzy rzeczywistość: to, co nie może być wypowiedziane, nie może też istnieć, a o czym nie można mówić, o tym należy milczeć.
Jego idea obecna jest we współczesnych debatach. O aktualności problemu świadczy istnienie wielu słów – „zaklęć”. Za pomocą jednego pojęcia, i wedle uznania, kreuje się rzeczywistość, a raczej fikcję, dokonując podziału na „czarne” i „białe”. I tak na przykład: katolik uznający nauczanie Kościoła w dziedzinie etyki jest zacofanym oszołomem i integrystą, słuchacz Radia Maryja to, ‘in definitione’, antysemita i szowinista, a człowiek uznający homoseksualizm za niezgodny z naturą i nazywający go grzechem, jest nietolerancyjnym homofobem itd. itp. Całkiem niedawno media podały, że zniszczona została „kontrowersyjna” wystawa antyaborcyjna, ukazująca brutalne szczegóły dokonywanych zabiegów przerywania ciąży. Aborcja jest zabiciem człowieka, czyli czymś najbardziej drastycznym. Ale dlaczego wystawa, ukazująca prawdę o tym zjawisku, jest nazywana „kontrowersyjną”? Kontrowersyjna sama w sobie jest aborcja, zaś zdjęcia rozszarpywanych bezbronnych istot ludzkich jest brutalną prawdą.
Pewne sztucznie tworzone słowa narzucają określone znaczenia, kreując rzeczywistość lub ją deformując. Istnieją zatem słowa tworzone po to, by opisać jakieś wirtualne zjawisko, bądź zniekształcić to, co istnieje faktycznie. Są one stosowane jako broń w doraźnej walce politycznej lub w celu uzyskania korzyści materialnych. To zazwyczaj, tworzone przez wąskie grupy opiniotwórcze, pojęcia, przechodzące następnie do powszechnego użytku. Do grupy „kreujących rzeczywistość” zaliczyć można słowa: homofobia, poprawność polityczna, ciemnogród, wolne związki, wolny seks, trendy, a do grupy „deformujących rzeczywistość”: wolność, tolerancja, neutralność światopoglądowa, eutanazja, jakość życia, postępowy europejczyk, katolik - tradycjonalista, Żyd.
„Homofobia” to slogan oznaczający brak akceptacji dla homoseksualizmu i roszczeń środowisk homoseksualnych, rozumiany jednocześnie jako agresja wobec osób odmiennej orientacji seksualnej i stawiany obok rasizmu.
„Poprawność polityczna” to pojęcie – dogmat, zakazujące poruszania pewnych drażliwych tematów (tabu) w celu walki z dyskryminacją, ale cenzurujące poglądy „niepoprawne politycznie”, czyli odmienne od tych arbitralnie ustalonych.
„Ciemnogród” to określenie poglądów konserwatywnych, nie uznających permisywizmu i relatywizmu moralnego, np. w postaci antykoncepcji czy selekcji genetycznej.
„Wolne związki” to po prostu konkubinaty; wolne, czyli bez zobowiązań, sugerując pośrednio, że małżeństwa – związki zobowiązujące, są zniewoleniem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.