Po II wojnie światowej straszył swoim wyglądem. Dziś krośnieński zamek odzyskuje swój dawny piastowski blask.
Niegdyś był siedzibą książąt śląskich z linii piastowskiej i dlatego dziś jest określany mianem Zamku Piastowskiego. Prawdziwy skarb regionu dzięki staraniom władz miejskich i mieszkańców zaczyna na nowo tętnić życiem.
Śmierć Brodatego
Już w VII wieku na terenie dzisiejszego Krosna Odrzańskiego istniał gród plemienny Dziadoszan. „Za czasów pierwszych Piastów przekształcony został w warownię, która w XI i XII wieku odegrała kluczową rolę w systemie obronnym zachodniej granicy państwa. W źródłach pisanych wzmiankowany jest w 1005 roku w związku ze skuteczną obroną przed najazdem cesarza Henryka II” – pisze o Krośnie Odrz. w „Lubuskich materiałach konserwatorskich” Barbara Bielinis-Kopeć, wojewódzka konserwator zabytków. Badania dendrochronologiczne pali dębowych wskazują rok 1211 jako datę powstania zamku. Jego lokalizacja nad Odrą nie była przypadkowa.
– Bliskość rzeki sprawia, że ów teren był z natury obronny. Choć dziś tego nie widać, kiedyś Bóbr wpadający do Odry tworzył tu potężną deltę – wyjaśnia Jerzy Szymczak, zamkowy przewodnik. Za panowania Henryka Brodatego zamek w Krośnie stał się ważną pograniczną warownią w systemie obronnym Dolnego Śląska i stał się jego ulubioną siedzibą. To właśnie stąd książę w 1229 roku wyruszył na czele rycerstwa śląskiego przeciw Brandenburczykom w obronie granicznego Lubusza. Miał przy swoim boku syna Henryka Pobożnego oraz książąt czeskich Bolesława i Sobiesława. – Po krótkiej chorobie 12 marca 1238 roku na zamku zmarł książę Henryk Brodaty. A jego ciało przewieziono uroczyście do Trzebnicy i pochowano w ufundowanym przez niego kościele klasztornym – tłumaczy przewodnik.
A woda się cofała
Na zamku w Krośnie zamieszkała również żona Henryka Brodatego, dzisiaj czczona jako święta Jadwiga Śląska. Schroniła się tutaj w czasie bitwy pod Legnicą w 1241 roku razem z mniszkami z Trzebnicy. – Tu na zamku ma jedną z wizji dotyczącą śmierci swojego syna księcia Henryka Pobożnego w bitwie pod Legnicą. Gdy powiedziała o niej mniszkom, te zaczęły rozpaczać. Ona zaś kazała im się radować, że jej syn w obronie wiary trafił do nieba – mówi Jerzy Szymczak. – Jadwiga to kobieta niezwykła. Fascynuje przede wszystkim jej sposób traktowania życia i dążenia do celu. Chciała zostać świętą i rzeczywiście nią została – dodaje. Zdaniem przewodnika na uwagę zasługuje także fakt, że choć była Niemką, znała język polski.
– Wskazuje na to jej działalność. Osobiście odwiedzała chorych w szpitalu czy zanosiła jedzenie z własnego stołu biednym – mówi J. Szymczak. Choć była pokorna, to jednak, jak piszą hagiografowie, jeśli była do czegoś przekonana, to umiała postawić na swoim. Przykładowo, nie chcąc odróżniać się od większości swego ludu, Jadwiga chodziła boso. Niezadowolony mąż wymógł więc na spowiedniku, by ten nakazał jej noszenie obuwia. Duchowny podarował swej penitentce parę butów i poprosił, aby je zawsze nosiła. Posłuszna księżna nosiła buty ze sobą wszędzie, ale przewieszone sznurkiem na ramieniu. Rozpowszechniona wśród mieszkańców Krosna legenda głosi, że pomogła mieszkańcom miasta. – Już wtedy słynęła ze świętobliwego życia i w czasie jednej z powodzi mieszczanie przyszli do niej z prośbą o ratunek. Ona modląc się żarliwie, szła w kierunku koryta Odry, a woda się cofała – opowiada legendę przewodnik.
Wraca po latach
Święta Jadwiga zmarła w 1243 roku w Trzebnicy. Sześć lat później utworzone zostało księstwo głogowskie, w którego granicach znalazło się również Krosno. W miarę pogłębiania rozbicia dzielnicowego Polski, z wyjątkiem krótkiej przynależności do dzielnicy księcia Henryka IV Prawego, miasto wraz z zamkiem należało do głogowskiej linii książąt. Po śmierci księcia Henryka XI miasto i zamek przeszły pod władanie Brandenburgii. Od końca XV wieku aż do 1945 roku Krosno Odrz. pozostawało poza granicami Polski. Zamek stopniowo zatracał cechy obronne. Był bowiem siedzibą wdów po zmarłych elektorach brandenburskich. Wiek XIX zmienia radykalnie wyjątkowy charakter budowli. – Armia pruska w latach 1896–1897 zaadaptowała zamek na koszary wojskowe. Zabudowania zamkowe zostały przekształcono na magazyny i prochownie – wyjaśnia J. Szymczak. Największe jednak niekorzystne zmiany wyglądu przyniosła krośnieńskiej perle II wojna światowa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...