Wygląda na to, że o spowiedzi wciąż można napisać coś nowego.
Ojciec Paweł Krupa rozróżnia spowiedź ważną i spowiedź dobrą. Niewielka objętościowo książeczka jest pomocą dla osób, które chciałyby nie tylko otrzymać odpuszczenie grzechów, ale także pomnażać duchowe owoce spowiedzi.
Dominikanin już na wstępie wykazuje się dużym dystansem do samego siebie, wyznając, że ważnym źródłem inspiracji była dla niego ilustracja do ćwiczeń duchowych św. Ignacego Loyoli, bo „nawet jezuici miewają dobre pomysły”. Sięgając także do nauczania św. Tomasza z Akwinu, duchowny jednoczy siły dominikanów i jezuitów w walce o nas samych i naszą miłość do Chrystusa.
Omawiając pięć warunków dobrej spowiedzi, autor posługuje się nietypowymi obrazami. Pisze o emocjach, które demontują rozum, i przestrzega, żeby nie traktować rozumu jak zawekowanego słoika. Pokusę zaś – na podstawie omawianej ryciny – przedstawia jako niewinną istotę z oczami jak sarenka. Nic dziwnego, że trudno ją „ubić”.
Ojciec Paweł Krupa wyjaśnia też, czym jest żal wyciskany i żal dojrzewający. Dominikanin zwraca uwagę, że nawet gdy mamy „wątpliwości co do inteligencji i spostrzegawczości spowiednika, to jest jeszcze Chrystus”, a tym, którzy narzekają na zbyt ciężką pokutę, przypomina, jak ta pokuta wyglądała kiedyś. W trosce o szybszą drogę do nieba zakonnik zachęca do korzystania z możliwości uzyskania odpustów. Doskonałym podsumowaniem rozważań są umieszczone na końcu książki fragmenty Pisma Świętego.
*
Paweł Krupa OP "SPOWIEDŹ JAK NA DŁONI". Wyd. WAM, Kraków 2018, ss. 120.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.