Na Małym Rynku w Krakowie mieszkańcy i turyści znów mogli wspólnie wyrazić miłość do ojczyzny, śpiewając pieśni patriotyczne.
Jak podkreśla Waldemar Domański, który jest pomysłodawcą Lekcji Śpiewania odbywającej się w Krakowie już 68. raz, stanowi ona muzyczne przypomnienie zarówno sukcesów, jak i porażek na kartach historii Polski.
- Lekcja to wyjątkowe rodzinne spotkanie, które umożliwia przeżycie Święta Narodowego 3 Maja w sposób niezwykły. Śpiew daje bowiem możliwość budowania więzi - dzięki niemu ludzie w jednym momencie wypowiadają to samo, gdyż zapewnia to tekst utworu oraz jego tempo. Wszyscy chcemy czasem zrobić coś razem, a tutaj mamy ku temu okazję - mówi.
To właśnie W. Domański wspólnie z Ewą Kornacką poprowadzili ten koncert, którego głównym wykonawcą była... zgromadzona publiczność. Po twarzach wielu uczestników widać było, że śpiewanie pieśni wyrażających miłość do ojczyzny sprawia im niemałą satysfakcję.
- Nie mam wielu możliwości, by śpiewać, a bardzo to lubię. Dlatego uczestniczę w Lekcjach Śpiewania od dawna. W tym roku mają one dla mnie wymiar szczególny. To jakby moja mała cegiełka dołożona do obchodów 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości - mówi pani Monika.
Z kolei pani Ania zaznacza, że na tradycyjne już krakowskie śpiewanie najbardziej przyciąga ją wyraźnie odczuwalna jedność. - Ważne jest dla mnie to, że budujemy tutaj radosną wspólnotę, bez względu na to, jacy jesteśmy na co dzień. Nikt nie patrzy na siebie wilkiem, ale z uśmiechem wyśpiewuje kolejne wersy utworów, które są jakby muzyczną podróżą po dziejach naszego kraju - dodaje.
Zebrani na Małym Rynku zaśpiewali wspólnie z artystami kabaretu Loch Camelot m.in. "Święta miłości" Wojciecha Sowińskiego, "Władzę" Marka Grechuty czy "Raj" Zbigniewa Wodeckiego. Pomagały im w tym też specjalne śpiewniki, których Kancelaria Prezydenta Miasta Krakowa przygotowała aż 4 tysiące.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...