Rembrandt był mistrzem portretu psychologicznego. Oświetlona twarz portretowanej osoby zwykle kontrastuje w jego dziełach z pogrążonym w mroku tłem.
Święty Mateusz Ewangelista
Rembrandt Harmenszoon van Rijn, olej na płótnie, 1661, Luwr, Paryż
Święty Mateusz nie patrzy na zapisywane przez siebie strony papieru. Jego oczy wpatrzone są w dal. Wyraźnie jednak czujemy, że niczego tam nie wypatruje. Jest głęboko zamyślony. Artysta podkreśla to zamyślenie Ewangelisty gestem jego lewej ręki, mimowolnie gładzącej brodę.
Rembrandt był mistrzem portretu psychologicznego. Oświetlona twarz portretowanej osoby zwykle kontrastuje w jego dziełach z pogrążonym w mroku tłem. Ten obraz nie jest jednak zwykłym portretem Ewangelisty. Głównym tematem dzieła jest powstawanie Ewangelii. Dlatego jasne światło pada też na piszącą rękę Mateusza i na karty Pisma Świętego.
Ewangelie to pisma natchnione, których powstanie inspirował Bóg. To najważniejsze przesłanie obrazu Rembrandta. Za plecami Mateusza widzimy anioła, szepczącego do ucha Świętego. Z tych podszeptów rodzą się kolejne zdania zrodzone w umyśle Ewangelisty. Tak powstawała Ewangelia według świętego Mateusza…
Rembrandt czasami nadawał swoją twarz malowanym przez siebie osobom. Tym razem postąpił inaczej.
Jako anioła sportretował swojego ukochanego syna Tytusa, jedyne żyjące jeszcze wówczas dziecko artysty i ukochanej żony Saskii, zmarłej w 1642 roku. Tytus w chwili malowania obrazu miał 20 lat. Zmarł osiem lat później na ospę. Rembrandt przeżył go o kilka miesięcy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...