41226 widzów obejrzało na Stadionie Śląskim lekkoatletyczny Memoriał Kamili Skolimowskiej. "Jestem w szoku, że przyszło tylu kibiców. To nas dopinguje do uzyskiwania jeszcze lepszych wyników" - powiedziała Justyna Święty-Ersetic, druga w biegu na 400 m.
Przegrała z Caster Semenyą (RPA).
"Caster była dziś lepsza, na razie poza moim zasięgiem, ale mam nadzieję, że uda mi się jeszcze kiedyś nawiązać z nią walkę. Atmosfera była rewelacyjna. Publiczność na tym stadionie daje taki dozwolony doping" - dodała tegoroczna mistrzyni Europy.
Dziewiąta edycja memoriału po raz pierwszy odbyła się na chorzowskim stadionie. To była druga lekkoatletyczna impreza zorganizowana na tej arenie po zakończeniu jej modernizacji w 2017 roku. Wcześniej, w czerwcu 2018, sympatycy Królowej Sportu mogli tam obserwować rywalizację światowej czołówki podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego.
Tamte zawody obejrzało blisko 21 tysięcy ludzi. W środę wstęp był wolny, a na trybunach zasiadło niemal dwa razy więcej kibiców. Pierwsi pojawili się na stadionie godzinę przed zawodami.
"Na narodowym stadionie lekkoatletycznym, w prawdziwej świątyni polskiej Królowej Sportu, możemy w sposób piękny i godny upamiętnić jedną z naszych najwybitniejszych sportsmenek. Prawdziwy wzór do naśladowania, wzór profesjonalizmu, walki, uosobienie piękna lekkoatletyki" - powiedział, witając kibiców, minister sportu i turystyki Witold Bańka.
Podczas prezentacji uczestnicy mityngu objechali bieżnię w otwartych samochodach, zbierając burzę braw. Ciepło zostali przyjęci przez publiczność również sportowcy niepełnosprawni i startujące w zawodach dzieci. Nikt nie mógł narzekać na brak wsparcia z trybun.
Bieg na 800 m wygrał Marcin Lewandowski, trzeci był Adam Kszczot.
"To był bardzo polski bieg. Cóż, raz jest się na wozie, raz pod nim. Walka - jak zawsze - była do końca. Tym się szczyci lekkoatletyka. Gdybym mógł w końcówce przyspieszyć - to bym to zrobił" - ocenił Kszczot.
W konkursie skoku o tyczce pasjonujący pojedynek stoczyli Piotr Lisek i Kanadyjczyk Shawnacy Barberem.
Wygrał Polak wynikiem 5,85, potem atakował jeszcze 5,95.
"Staram się robić swoje, a frajdę sprawiają mi dopiero wysokie skoki, te niższe mniejszą. Cieszę się, że tak licznie przychodzą ludzie na zawody. Warto, jesteśmy na topie. Ta próba na 5,95 była dla publiczności. Chciałem skoczyć, byłby to rekord Polski na otwartym stadionie, może następnym razem" - stwierdził Lisek.
Drugie miejsce w pchnięciu kulą zajęła mistrzyni Europy Paulina Guba (18,14).
"Wynik nie jest najlepszy. Po mistrzostwach Europy tak emocjonalnie trochę spadłam w dół. Ale też sezon mam długi, jestem w mocniejszym treningu. Ciężko powiedzieć, co będzie w Diamentowej Lidze. Mam nadzieję, że dam z siebie wszystko i plamy nie będzie" - podsumowała.
Środowy mityng zakończył tegoroczną lekkoatletyczną część sezonu na chorzowskim stadionie. Od czwartku rozpoczną się tam przygotowania do żużlowego meczu Polska - Reszta Świata, który zaplanowano na 1 września.
Mistrzyni olimpijska z Sydney w rzucie młotem Kamila Skolimowska zmarła podczas zgrupowania w Portugalii 18 lutego 2009 roku. Miała 26 lat.
Chorzowska arena po ośmioletniej modernizacji została oddana do użytku 1 października 2017. Na stadion wrócili po przebudowie piłkarze. 27 marca Polacy w towarzyskim meczu pokonali Koreę Południową 3:2 w obecności ponad 53 tysięcy widzów.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...