„Z miłości do Joey” to opowieść o wielkim uczuciu i rodzinie, której głęboka wiara w Boga pozwala przetrwać w obliczu tragedii.
W styczniu 2014 r. zrobiliśmy sobie przerwę. Postanowiliśmy zwolnić. Na jakiś czas zawiesiliśmy swoje marzenia i zaczęliśmy przygotowywać się do narodzin dziecka, które za kilka tygodni miało przyjść na świat. Wierzyliśmy, że Bóg napisze o nas piękną bajkę. I napisał – słyszmy w prologu filmu. Słowa te wypowiada Rory Feek, narrator i zarazem twórca „Z miłości do Joey”. Bajka, o której mówi, okazała się inna, niż się spodziewał.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | 4,55 |
głosujących | 25 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Naukowcy o nagłówkach w internecie. Clickbaitowych i nie tylko.
Jeden z ciekawszych melodramatów ostatnich lat. Nie tylko z uwagi na „domieszkę” science-fiction.
Choć raczej należałoby napisać Jedermann – ze względu na pruską/niemiecką przeszłość regionu.
To już V edycja. Odbędzie się w Wiśle od 30 maja do 1 czerwca.
Liczba tych, którzy zarobili ponad 500 tys. zł, podwoiła się od 2021 r.
W programie m.in. nowe filmy Astera, Johansson i Łoźnicy. Nie zabraknie też polskich akcentów.