Może akurat będą dobrą inspiracją na prezent.
Dobrych książek nigdy dość. Do niektórych warto wracać. O "Złotej gwiazdce" już wspominałam, ale wspomnę po raz kolejny. To kontynuacja książki Emilii Kiereś pt. "Srebrny dzwoneczek". Jeśli nie czytaliście koniecznie do niej zajrzyjcie. Zresztą wszystkie książki pani Emilii są fantastyczne. Pełne ciepła i mądrości. Znajdziecie w nich szczyptę miłości i czegoś niesamowitego, jak na prawdziwe baśnie przystało. To idealne książki dla całej rodziny, by mogła wspólnie spędzić trochę czasu. Może dorośli przypomną sobie przy okazji, jak to było, gdy się było dzieckiem.
Antek z rodziną jedzie na Święta do cioci Ani i wujka Eryka. Od początku zafascynowany jest tajemniczą "czerwoną czapeczką". Chłopiec udając Indianina próbuje ją wytropić. Pomaga mu w tym jego młodsza kuzynka Tereska. Dzieci pieką pierniczki, ciocia uczy wyrabiać Antka ze słomki gwiazdki. I pomimo tego, że czas przedświąteczny powinien być radosny, to chłopiec chodzi skwaszony. W jego dziecięcym sercu panuje smutek i złość. Nie potrafi do końca poradzić sobie z uczuciami do swojego młodszego brata, który jako niemowlę absorbuje wszystkich dookoła. Czy uda mu się pokonać kłębiące się uczucia? Co wydarzy się w życiu chłopca? Przeczytajcie sami.
Kolejna warta przypomnienia książka to "Książę i praczka" Nuno Tovar de Lemosa SJ. To zbiór prostych historii, które pomogą nam zbliżyć się do Boga. Każde opowiadanie zawiera w sobie mądrość. Ta książka jest trochę opowiadana szeptem, na uchu. Byśmy w tej prawie ciszy mogli usłyszeć głos Pana Boga. Książka zawiera 11 opowiadań. Każde z nich jest cenną lekcją. Jeśli będziemy dobrymi uczniami, pomogą nam one we wzroście ku Niebu. Będziemy mogli też dzielić się nimi np. z naszymi dziećmi. Cóż może być piękniejszego od cennej opowieści, która w nas pracuje. Koniecznie zerknijcie do opowiadania o tym samym tytule, co książka, i które opowiada nam Jezus. Dla fanów Ignacego Loyoli polecam opowiadanie "Gwiaździsta noc", a jeśli czasem czujemy, że Bóg nie odpowiada to zdecydowanie przeczytajcie historię "Astronoma i nocnej bryzy".
A na koniec polecam "Opowiadania bożonarodzeniowe i adwentowe" Bruno Ferrero. Książka idealnie mogłaby robić za kalendarz adwentowy. Jedno opowiadanie dziennie, a nawet kilka. Opowiadania są naprawdę urocze, pełne ciepła, miłości, dotykają bardzo mocno serca, przepełnione są mądrością i wskazują, Kto jest najważniejszy w te Święta. Polecam opowiadanie pt. "Kto ukradł Dzieciątko Jezus?", a w nim dowiemy się, kto pomógł w Jego odnalezieniu. Znajdziemy w tym zbiorze historie z różnych krańców świata, legendy. Rozwikłane zostaną może nurtujące was pytania o zwyczaje świąteczne. Dowiecie się ilu było Mędrców, kto uratował życie Świętej Rodzinie przed złymi żołnierzami, jakie zwierzęta odegrały ważne role przy narodzinach Jezusa. Książka Ferrero to zbiór ponad pięćdziesięciu historii na temat Adwentu, Bożego Narodzenia i Objawienia Pańskiego. Niektóre opowieści są nam może znane, inne myślę, że będę zupełnie nowe, ale każda opowieść przesiąknięta duchem Bożego Narodzenia.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...