Siostra Borkowska uchyla dyskretnie drzwi, abyśmy mogli zajrzeć do wnętrza życia zakonnego.
Tego typu rozmowy przebiegają zwykle według schematu: dorastanie bohatera, nawrócenie, wstąpienie do zakonu… W „Porozmawiajmy jak Borkowska z Borkowskim” jest niby tak samo, ale jednak inaczej. Dowód? Igor Borkowski raz po raz zadaje pytanie, bez którego nie sposób rozpocząć takich rozmów, czyli: „Powołanie – jak to się zaczęło”.
Borkowska odpowiedzi udziela dopiero gdzieś w okolicach 141 strony. A co jest wcześniej? Właśnie rozmowa. Rozmowa, a nie przepytywanie, które tak często odczuwa czytelnik w tego typu literaturze. Z pełnym szacunkiem, partnerska, bez klerykalizmu. Siostra Borkowska o swojej drodze zakonnej powie wprost: „Człowiek tu swojego szczęścia nie szuka”. Celna to wypowiedź, w której i ja, jako małżonek, się odnajduję. Ślubowałem bowiem miłość, nie zaś beztroskie życie. W tym kluczu odczytuję też niezwykle ważne słowa benedyktynki: „Nie obchodzi mnie religia, obchodzi mnie Bóg; nie obchodzi mnie chrześcijaństwo, obchodzi mnie Chrystus; nie obchodzi mnie świętość, obchodzi mnie Bóg. Świętość to jest nieraz takie mizdrzenie się przed duchowym lustrem”. Słowa do wielokrotnego „przeżuwania”, czyli rozmyślania.
Borkowska uchyla dyskretnie drzwi, abyśmy mogli zajrzeć do wnętrza życia zakonnego. Mnóstwo tu celnych spostrzeżeń, a wszystko to, jak na dobrego historyka przystało, podane z mądrością życiową. Na pytanie Borkowskiego, dlaczego jest coraz mniej powołań w porównaniu z poprzednimi epokami, Borkowska odpowiada znacząco: bo przestało to być prestiżem społecznym. Dawniej panny z dobrych domów od razu zostawały w klasztorach ksieniami, inne wybierały zakonną drogę dla formacji intelektualnej. I było się na ustach wszystkich. Dlatego siostra Borkowska wydaje się spokojna wobec zmniejszającej się liczby powołań zakonnych. Wstępujące nie robią już tego dla awansu społecznego, ale dla Kogoś, kto je do siebie zawołał. Dobrze, że są jeszcze takie miejsca jak choćby ta książka – że można się jeszcze spotkać przy zakonnej kracie z herbatą i porozmawiać.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |