Rozdwojony

Rozwarstwienie między moralizującą, pełną religijnych odniesień twórczością Charlesa Dickensa a życiem, które prowadził, wydaje się wręcz szokujące.

Są we mnie dwaj ludzie: jeden, który czuje to, co powinien, a drugi wręcz przeciwnie – miał o sobie mówić Charles Dickens podczas spotkania z Fiodorem Dostojewskim. „Powiedział mi, że wszyscy dobrzy, prości ludzie w jego powieściach, jak mała Nell, a nawet święci prostaczkowie, są tym, czym chciałby być. Z kolei czarne charaktery biorą się z tego, kim był (albo raczej za kogo się uważał), z jego okrucieństwa, ataków bezzasadnej wrogości wobec bezbronnych i szukających u niego pociechy, z odsuwania się od tych, których powinien kochać” – relacjonował Dostojewski. Trudno chyba o trafniejszą autocharakterystykę. Kiedy zagłębiamy się w biografię zmarłego 150 lat temu Dickensa, rośnie w nas zdumienie: jak taki człowiek mógł pisać tak poruszające książki? Rozwarstwienie między moralizującą, pełną religijnych odniesień twórczością a życiem, które pisarz prowadził, wydaje się wręcz szokujące.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości