Z tym modlitewnikiem można nie tylko podziękować za narodziny św. Jana Pawła II, a także za nasze własne. Można też zamyślić się przy oknie życia, współodczuwać z matką po aborcji, modlić się o płodność i o dobre prawo rodzinne, pozdrowić prolajferów.
Ten piąty z cyklu modlitewników papieskich autorstwa ks. Romanika jest swoistą litanią dziękczynną za życie Karola Wojtyły i jego rodu. To dlatego autor nie tylko pomaga nam zajrzeć do domu przy ulicy Kościelnej 7 (dawniej Rynek 2/4) w Wadowicach, ale też spotkać Wojtyłów i im podziękować: "Emilii, matce dobrej", "Karolowi, ojcu wybranemu", "pradziadkowi Franciszkowi z Czańca, który wodził pobożnych pątników do podniebnego sanktuarium" w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Autor prowadzi nas poetyckimi strofami dalej – do wdzięczności za naszych własnych przodków.
– W tym modlitewniku zawarłem szereg, a nawet większość tekstów, dotyczących naszych własnych urodzin, tego, jak my je obchodzimy, jak je traktujemy, z kim je przeżywamy. Tu dotykam środowiska rodzinnego: rodziny, chrzestnych, rodzeństwa czy pamięci przeszłych pokoleń. A także szerzej: lekarzy, medyków, położnych, tych, którzy byli obecni przy naszym początku – wylicza poeta.
Być może przeżyta w ten sposób wdzięczność zaprowadzi czytelnika tam, gdzie zaprowadziła twórcę modlitewnika – do modlitwy za życie każdego człowieka poczętego, także tego, którego życie w łonie matki jest zagrożone. Jeden z utworów przybrał formę znanej z dzieciństwa kołysanki. – To kołysanka dla dziecka, które ma się dopiero urodzić – zapowiada ks. Romanik. – W tej części modlitewnika pomieściłem teksty nieoczywiste, dotyczące wyobrażenia o życiu prenatalnym. Są tu opisane również radości i smutki wczesnego macierzyństwa, czyli przed narodzinami dziecka oraz dramaty tego okresu, takie jak poronienie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...