Plus rozmaite okolice jazzu, bluesa i folku.
Wprawdzie Charles Lloyd ma już 83 lata, ale w młodzieńczej formie wraca po raz trzeci z kwintetem The Marvels.
Saksofonista trzy własne kompozycje uzupełnia tematami, które zostawili po sobie tacy giganci jazzu jak Ornette Coleman czy Thelonious Monk. Przypomina też balladę Leonarda Cohena „Anthem”.
Dźwięki saksofonów i fletu Lloyda tworzą główną oś albumu wraz z gitarami Billa Frisella i Grega Leisza. O dobry rytm zadbało młodsze pokolenie jazzmanów – kontrabasista Reuben Rogers i perkusista Eric Harland.
Blisko 70-minutowy materiał „Tone Poem” prezentuje rozmaite okolice jazzu, ale też bluesa i folku.
Czeka nas powrót do tradycyjnych podręczników i bibliotek w miejsce "narzędzi cyfrowych"?
Thriller o niemieckim teologu i antynazistowskim dysydencie wywołał kontrowersje.
Tkanina - jak zaznacza muzeum - wyróżnia się pod względem techniki i ikonografii.
Do 27 stycznia można podziwiać w Rzymie obraz Marca Chagalla.
Wchodzących na Plac św. Piotra ze szczytu Pałacu Apostolskiego wita mozaika Matki Kościoła.
Potrzebne są mechanizmy, które pomogą chronić wrażliwe grupy widzów, np. dzieci.
Jeden z największych filmowych przebojów lat ’90, a może i całej dotychczasowej kinematografii.