O religijnych wątkach i myśleniu Andy’ego Warhola - "ojca" i głównego twórcy pop-artu - napisało “L'Osservatore Romano”. Zamieszczono w nim artykuł krytyka sztuki Sandro Barbagallo na temat religijności tego artysty, opatrzony wykonanym na Placu św. Piotra w czasie audiencji 2 kwietnia 1980 roku zdjęciem, na którym Jan Paweł II rozmawia z Warholem.
Barbagallo pisze o niedawnym sympozjum na temat “Andy Warhol, un artista religioso?” (Andy Warhol, artysta religijny?), zorganizowanego przez Instytut św. Ludwika Francuskiego w Rzymie. Jednym z głównych mówców był tam Alain Cueff, autor książki “Warhol à son image” (Flammarion, 2009) i kurator wystawy “Le Grand Monde d'Andy Warhol” w Grand Palais w 2009 roku.
Cueff poddał w wątpliwość pogląd, jakoby sztuka XX wieku “wyrzekła się sacrum”. Podważa ją, jego zdaniem, właśnie osoba i dzieło Warhola. “Mało kto wie bowiem – zauważa krytyk watykańskiego dziennika – że ojciec pop artu nie był antymieszczańskim dandysem, ambitnym prowokatorem, ale również człowiekiem głęboko religijnym, oddającym się modlitwie i działalności dobroczynnej”. Ujawniono to dopiero po jego śmierci. W czasie mszy za jego duszę, w nowojorskiej katedrze św. Patryka, jeden z jego przyjaciół - John Richardson porównał go do anioła i powiedział: “Jeśli o niego chodzi, jego zasługa było co najmniej jedno nawrócenie: moje”.
“Tak opinia publiczna dowiedziała się, ze przez całe życie Warhol modlił się niemal codziennie w swojej parafii św. Wincentego Ferrera przy nowojorskiej Lexington Avenue. Że miał zwyczaj zatrzymywać się na początku kościoła, gdzie klęczał przez całą mszę.
Przy okazji ujawniono także jego działalność charytatywną wśród nowojorskich bezdomnych, którym osobiście usługiwał w jadłodajniach dla ubogich.
Na tym nie kończą się rewelacje. Jak się zdaje w czasie podróży do Neapolu wiosną 1980 roku Warhol nalegał, by móc spotkać się z Janem Pawłem II. Udało mu się to 2 kwietnia. Świadectwem tego spotkania na Placu św. Piotra jest wzruszające zdjęcie, pokazujące, że między nimi zapanowała swoista intensywna empatia. W swoim dzienniku Warhol zapisał, że gdy papież wziął jego rękę w swe dłonie, "poczuł się błogosławiony”.
Sandro Barbagallo dochodzi do wniosku, że Warhol padł ofiarą “rozdwojenia osobowości” i wyraża zdziwienie, że dziennikarze, przeprowadzający wywiady z artystą, “nie odkryli, że gwiazda pop artu i transgresji mieszkała w domu urządzonym antycznymi meblami, perskimi dywanami i obrazami prerafaelitów”. “Nie mówiąc o tym, że spał w renesansowym łożu z baldachimem w otoczeniu obrazów świętych. Wielki zabytkowy krucyfiks stał na komodzie, tuż obok statuy zmartwychwstałego Chrystusa” - podkreślił włoski krytyk.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...