Idealnie będzie w niebie – usłyszałam kiedyś od spowiednika w odpowiedzi na ubolewania, że wciąż nie dorastam do „doskonałej mnie”. Ksiądz Robert Skrzypczak prowadzi czytelnika przez nieidealność współczesnego świata i Kościoła ku wytęsknionemu niebu.
Rozpoczyna swoje refleksje od kryzysu, jaki dotknął Kościół po Soborze Watykańskim II. Przygotowany intelektualnie czytelnik znajdzie tu wiele znanych sobie nazwisk i pojęć oraz odniesień objaśniających zawiłości świata przełomu wieków. Ktoś niebędący erudytą może mieć pewne trudności, ale jeśli je przezwycięży, skorzysta z dużej dawki wiedzy. Autor wnikliwie analizuje mechanizmy rządzące rzeczywistością, które przekładają się na nasze życie. Spójrzmy choćby na rewolucję ’68. Ksiądz Skrzypczak przekonuje, że dzisiejsze problemy z młodymi, których nazywa „dziećmi z pustką w sercu”, mają źródło właśnie w buncie 1968 r. ich dziadków. Przeczytamy tu o inflacji słowa, fascynacji śmiercią, „gonitwie newsów”, grach komputerowych, narkotykach jako „przyprawie życia”, tatuażach, „dyktaturze biegania” za błahymi rzeczami oraz o „zapachu samotności” tchnącym z wielu wypowiedzi współczesnych twórców. Obok ciekawej analizy Vaticanum II poznamy kontrowersje związane z ogłoszeniem przez Pawła VI encykliki Humanae vitae. Autor dzieli się też swoim postrzeganiem sprawy pedofilii w Kościele. Jednak ks. Skrzypczak nie zapomina o perspektywie zbawienia. Omawia intuicję ks. Karola Wojtyły z 1954 r. o „katechumenacie pochrzcielnym”, w którym przyszły papież widzi szansę powtórnego odkrycia fundamentalnej prawdy o zmartwychwstaniu Chrystusa i życia nią. Zaś jeden z podrozdziałów książki nosi tytuł „Od duszpasterstwa świątyni do duszpasterstwa wspólnoty” i zawiera ważne zdanie: „Wspólnota chrześcijańska gwarantuje doświadczenie macierzyństwa Kościoła”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli smutne losy Flipa i Flapa. Bo już z końcówki ich kariery.
Jeden z najważniejszych filmów w historii polskiej kinematografii.