Bardzo brakowało jej głosu w gliwickiej Arenie, gdzie w czerwcu grupa Hillsong United – wspólnie z siedmiotysięczną publiką – oddała Bogu chwałę.
Taya przez lata śpiewała „Oceans” i wiele innych pieśni supergrupy z Australii. Aktualnie wykonuje własne utwory w mniejszym składzie. Jedno się nie zmieniło – źródłem jej twórczości jest słowo Boże. Na debiutancki album „Taya” składa się 14 piosenek w stylistyce soulu i popu, delikatnie podlanych elektroniką. Wokalistka zaznacza, że jej droga to „wyraz rozumnej służby Bożej” (Rz 12,1). „Niech Jego głos zabrzmi donośniej niż mój” – mówi ufnie, myśląc o słuchaczach.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".