Idealna katedra nie istnieje… Zaraz, zaraz, a kolegiata w Zamościu?
Zamość odkryłem dość późno. Przemierzałem wzdłuż i wszerz Polskę, ale z „idealnym miastem” jakoś nie było mi po drodze. Do czasu. Gdy już trafiłem do tego miejsca – perełki renesansu – zakochałem się w nim po uszy. To była miłość od pierwszego wejrzenia. W ciągu trzech lat byłem w mieście pięciokrotnie (w tym dwa razy na zaproszenie dynamicznie działającej wspólnoty W Jego Ręku).
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Tysiąc młodych osób z katechetami obejrzało w teatrze muzycznym brawurowy spektakl o papieżu Polaku.
Jeden z filmów-symboli lat '80. Najbardziej ikonicznych produkcji tamtej dekady.
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".