Brutalizacja języka w mediach – co się dzieje z komunikacją?

Nawet nie zauważyliśmy, kiedy brutalny język opuścił sferę prywatną i stał się bezwstydnie publiczny. W pewnej chwili zaczęliśmy słyszeć płynące z przekaźników wyrażenia, jakich dotąd kulturalnemu człowiekowi nie wypadało wypowiadać w ogóle. Co się stało?

Podczas niedawnego dorocznego spotkania przedstawicieli Kościoła z politykami w Berlinie przedstawiciel Watykanu abp Noël Treanor stwierdził, że nawet ci, którzy deklarują przywiązanie do demokratycznych standardów, osłabiają je. „Wszyscy jesteśmy wezwani do precyzyjnego zajmowania się faktami, a nie do zmniejszania złożoności na korzyść naszej własnej opinii” – powiedział. Zauważył, że niechęć do zajmowania się opiniami, których nie podzielamy, staje się powszechna. Nie chcemy zmierzyć się z argumentami drugiej strony i uczyć się w ten sposób od siebie nawzajem. „Unikamy po prostu czasochłonnych i wyczerpujących rozmów. W ten sposób wielu z nas pozostaje zamkniętych w bańkach opinii i coraz bardziej traci kontakt z rzeczywistością naszych bliźnich” – powiedział irlandzki hierarcha.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości