Na początku lipca archeologowie pracujący w Bykowni pod Kijowem, zidentyfikowali nazwiska 9 Polaków z tak zwanej "ukraińskiej listy katyńskiej" zamordowanych tam przez NKWD.
W czasie trwających od maja tego roku prac zbadano 90 grobów. 15 z nich okazało się mogiłami, w których spoczywają tylko ciała Polaków. Liczbę odnalezionych w tym roku polskich ofiar szacuje się na ponad 500. Las w Bykowni był miejscem pochówku ofiar masowych mordów w czasach stalinowskich. Liczbę zamordowanych i pochowanych w tym miejscu szacuje się nawet na 100–120 tysięcy.
W większości są to ofiary ukraińskie z lat 1937-1938. Spoczywają tam też doczesne szczątki części z 3435 obywateli polskich z tzw. "ukraińskiej listy katyńskiej" zamordowanych wiosną 1940 roku.Badania archeologiczno-ekshumacyjne w Bykowni rozpoczęto w 1989 . Po doraźnej ekshumacji przyznano, że w lesie leżą osoby zamordowane przez NKWD w latach 1937–1938 (wcześniej utrzymywano, że w Bykowni pogrzebano osoby zamordowane przez Hitlerowców podczas II wojny światowej)
Na podstawie badań przeprowadzonych w latach 2001–2004 naukowcy stwierdzili, ze to największy na Ukrainie cmentarz ofiar komunizmu. Niebawem mają się rozpocząć prace nad powstaniem kompleksu upamiętniającego zabitych tam Polaków oraz obywateli Ukrainy radzieckiej innej narodowości. Otwarcie kolejnego memorialnego kompleksu katyńskiego w tym miejscu ma nastąpić wiosną przyszłego roku.
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.