W wieczne potępienie nie wierzy blisko połowa Polaków. Prawdopodobnie jeszcze więcej z nas w ogóle nie sięga po lekturę Pisma Świętego. Biskup warszawsko-praski ma dla nas interesujące recepty na obydwa problemy.
Wydawnictwo Sióstr Loretanek wydało właśnie dwie niewielkie książeczki. Małe, ale o sprawach fundamentalnych dla każdego katolika, który serio chce przeżywać swoją wiarę i szuka jej zrozumienia. Warto po nie sięgnąć!
Pierwsza dotyczy głośnej ostatnio tzw. teorii pustego piekła. Biskup Kazimierz Romaniuk przyznaje, że tak sformułowana teza znajduje dziś zaskakująco wielu zwolenników, którzy, ufając w Boże miłosierdzie i dobroć, wykluczają, by mogły one dopuszczać istnienie stanu wiecznego potępienia. Innymi słowy, daje im podstawę, by sądzić, że piekło - jeśli istnieje - jest puste.
Pierwszy biskup diecezji warszawsko-praskiej nie pozostawia złudzeń i spokojnie tłumaczy: kara wieczna czeka na człowieka, który nawet w ostatniej przed śmiercią nie zdobył się na szczery żal za grzechy. Ale też stwierdza, że wolno nam mieć nadzieję, że Bóg taki żal może wzbudzić nawet w największym grzeszniku. Nadzieja nie jest jednak chwili pewnością. „Nie wierzymy w to, że piekło jest puste, ale modlimy się, żeby nie było pełne. Co więcej, tak żyjemy, do takiego stylu życia zachęcamy innych, by nasze modlitwy zostały wysłuchane” - pisze biskup praski.
Druga książeczka to prawdziwy skarb. „Biblia łatwiejsza do czytania” to wynik nie tylko 50 lat osobistych, głębokich studiów nad Pismem Świętym. Raczej efekt wielu rozmów wybitnego biblisty z wiernymi, którzy zapytani, co przeszkadza im w regularnej lekturze Bożego słowa, odpowiadają najczęściej: zniechęciła nas skomplikowana chronologia, gubimy się w opisanych wydarzeniach, setkach postaci, niezrozumiałych powtórzeniach.
Biskup profesor, twórca pierwszego od czasów Wujka tłumaczenia całego Pisma Świętego, dokonanej przez jedną osobę z języków oryginalnych na polski, autor kilkudziesięciu książek i setek artykułów biblijnych, postanowił temu zaradzić. Napisał... streszczenie Starego i Nowego Testamentu. Na zaledwie 70 stronach zmieścił całą historię zbawienia, której przebrnięcie w normalnych warunkach wymagałoby wielokrotnie dłuższej lektury.
„Książka ta nie może zastąpić Biblii. Doradza się natomiast jej lekturę przed rozpoczęciem systematycznego czytania Biblii” - przestrzega.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Czyli powrót do krainy dzieciństwa. Pytanie tylko, czy udany. I w ogóle możliwy…
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.