publikacja 27.04.2012 07:41
Bretania to kraina historyczna leżąca w północno-zachodniej Francji, na półwyspie bretońskim. Zamieszkuje ją obecnie ok. 3 mln ludzi.
Region ten może poszczycić się niezwykłą historią, a jego mieszkańcy niespotykanym w kontynentalnej części Europy pochodzeniem etnicznym.
Współcześni mieszkańcy Bretanii w większości wywodzą się od celtyckich Brtyów – plemion, które zmuszone były opuścić Kornwalię – krainę wchodzącą dziś w skład Anglii – na skutek intensywnej kolonizacji anglo-normandzkiej w IV i V wieku. Do dziś można spotkać się z podobieństwami kultur kornijskiej i bretońskiej.
Już w średniowiecznym państwie frankońskim Bretania uzyskała częściową niezależność, jednak wpływy francuskie, które dokonywały się przez struktury kościelne i państwowe z biegiem lat romanizowały ludność celtycką. W czasach nowożytnych sukcesywnie zmniejszano polityczne uprawnienia regionu na rzecz coraz silniejszej centrali. Przełomem był okres rewolucji francuskiej, gdy zaczęto zdecydowanie faworyzować język francuski kosztem lokalnych języków mniejszościowych, do których – poza bretońskim – zaliczał się m.in. język oksytański. W wyniku tego procesu w ciągu 300 lat liczba mówiących Brezhoneg drastycznie spadła; ostatnie badania z końca lat 90. mówią o ok. 200 tys. aktywnych użytkownikach języka bretońskiego.
Bretania
Jedna z architektonicznych osobliwości regionu
www.FranceHouseHunt.com / CC 2.0
Da się jednak zauważyć procesy, które w przyszłości mogą mieć pozytywny wpływ na los bretońskiej kultury. Nauczanie języka bretońskiego odbywa się w 1,5 proc. szkół podstawowych w Bretanii – od kilku lat ich liczba systematycznie wzrasta; społeczeństwo bretońskie powoli zdaje się dostrzegać wartość własnej kultury. Wyrazem tego jest stale poszerzająca się grupa bretońskich aktywistów skupionych na ochronie języka i tradycji oraz na rozszerzeniu uprawnień regionu - np. Demokratyczna Unia Bretanii. W ostatnich wyborach wprowadziła 4 przedstawicieli do rady departamentu, a jej poparcie systematycznie wzrasta. Daje to nadzieję na uratowanie dziedzictwa tych ziem w ciągu najbliższych kilkunastu lat.
***