Znany obraz Caspara Friedricha „Brama cmentarna” (1825-1826, Gemäldgalerie, Drezno) przedstawia wrota cmentarne, ozdobione wyobrażeniami Arma Christi, symbolami pasji Zbawiciela.
„Brama cmentarna” - Caspar David Friedrich.Otwierają się one szeroko na piękny krajobraz, wyobrażający elizejskie przestrzenie, pełne zieleni i wysokich drzew, pośród których - niczym naturalny element tego pejzażu - widnieją grobowce i krzyże. A wszystko to - skąpane w złotej poświacie - budzi u obserwatora rodzaj tęsknoty i chęć przekroczenia bramy dzielącej dwa światy. Dwie postacie widoczne po lewej stronie, usunięte w cień, kontemplują odsłaniający się przed nimi widok. Znajdują się po stronie mroku, ale wzrok mają zwrócony ku przyszłości... Owa brama cmentarna w obrazie Friedricha symbolizuje przejście do innego świata, śmierć, ale jest też powtórzeniem słów Chrystusa: „Ja jestem bramą”.
Niech zatem nastrój tego obrazu, a także jego wymowa, będą dla nas zaproszeniem do pogłębionej refleksji o uroczystości Wszystkich Świętych i Zaduszek, kiedy to wspominamy tych, którzy odeszli, a przecież nadal żyją w naszej pamięci i w naszych sercach...
Zanim więc tłumnie, jak co roku, odwiedzimy cmentarze, warto może zastanowić się i nad obecnością śmierci w naszym życiu, i nad tym, jak kultywujemy pamięć o zmarłych, a wreszcie nad samym miejscem - nad cmentarzem.
Chociaż kult zmarłych jest cechą każdej cywilizacji, ba - często owej cywilizacji jedynym śladem - to jednak cmentarz w jego dzisiejszym kształcie powstał stosunkowo niedawno, bo na przełomie XVIII i XIX w. Pierwsi chrześcijanie - aby nie korzystać z cmentarzy komunalnych - od II w. zaczęli chować swoich zmarłych pod ziemią, z obawy przed prześladowaniami. Dopiero w V w. Kościół powrócił do tradycyjnego pochówku. Katakumby zaś, niszczone i ograbiane przez barbarzyńców (wówczas Gotów i Longobardów, ale przecież nie brakuje ich i w naszych czasach), zostały opuszczone (cenne relikwie przeniesiono do kościołów w mieście).
Wzorzec współczesnego cmentarza to francuski Pe`re-Lachaise, zaplanowany na wzór Pól Elizejskich, do dzisiaj zachował romantyczny urok w swojej najstarszej części. Miał być - niczym angielski park - falisty i zadrzewiony, a piękne pomniki miały tonąć w zieleni - jak na obrazie C. Friedricha. W XVIII stuleciu powstaje cmentarz na Powązkach w Warszawie, a niewiele później (początek XIX w.) Cmentarz Rakowicki. Podobnie jak cmentarz paryski, i te są dziełem architektów - powązkowski D. Merliniego, rakowicki - K. R. Kremera, i obydwa mają wygląd parku krajobrazowego.
«« | « |
1
|
2
|
3
|
»
|
»»