Halina Frąckowiak obchodzi dziś 65 urodziny. Ale od dnia katastrofy smoleńskiej przełożyła ich świętowanie na dzień imienin – 11 lipca.
- Ponieważ od 2010 roku ta data jest dla nas Polaków - dniem szczególnym i tragicznym postanowiłam, że nie będę świętowała tego dnia - powiedziała piosenkarka.
Kobietom wieku się nie wypomina, ale artystkom można, żeby docenić ich dorobek i zobaczyć, że wcale się nie starzeją, bo wciąż tworzą. Frąckowiak śpiewa od prawie 50 lat. "Serca gwiazd", "Anna już nie mieszka tu", "Papierowy księżyc", "Mały elf", "Tin Pan Alley", "Idę dalej", "Bądź gotowy dziś do drogi", "Brzegi łagodne" - to tytuły jej przebojów, które przeszły do historii polskiej piosenki. W maju przedstawi swój ostatni projekt - piosenkę na konkurs "EuroHit" - "Hej, biało-czerwoni". Utwór skomponowany na bazie dawnego utworu Frąckowiak jednak z nowym tekstem Janusza Kondratowicza gwiazda nagrała przy współpracy z Kabaretem Moralnego Niepokoju.
Wkrótce w telewizji wyemitowany zostanie również specjalny koncert piosenkarki przeplatany recytacjami poezji ks. Jana Twardowskiego zatytułowany "Zostań Aniołem". Ponadto, Frąckowiak została w tym roku zaproszona przez Natalię Kukulską do Opola na specjalny koncert, dedykowany rodzicom Natalii a przyjaciołom wykonawczyni „Papierowego księżyca” - Annie Jantar i Jarosławowi Kukulskiemu. Jeszcze w tym roku rozpoczną się nagrania do dwóch płyt dzisiejszej jubilatki.
Z dużą dozą ciepła analizuje macierzyństwo jako "pierwszą istotną relację w ludzkim życiu".
Kiedy ten koferek zaczął pełnić tę rolę depozytariusza pamięci rodzinnej? Trudno powiedzieć.
Kino wojenne – jak najbardziej. Batalistyczne? Nie do końca.
Naukowcy o nagłówkach w internecie. Clickbaitowych i nie tylko.
Duch Teatru Rapsodycznego, współtworzonego przez przyszłego papieża Jana Pawła II, powraca na scenę.