Dwa filmy Krzysztofa Kieślowskiego trylogia "Trzy kolory" oraz "Podwójne Życie Weroniki" znalazły się wśród 90. Najlepszych filmów lat 90. wytypowanych przez amerykański magazyn kulturalny "Paste Magazine".
Listę opracowano na podstawie opinii redaktorów miesięcznika i krytyków filmowych. Lista nie jest wyrocznią, lecz wyraża stanowisko redakcji i krytyków. Wyraźnie zbyt słabo są reprezentowane na niej filmy zagraniczne, co zresztą przyznaje redakcja, a dominują amerykańskie.
"Trzy Kolory: Niebieski, Biały i Czerwony" nakręcone w latach 1993-94 znalazły się w pierwszej czwórce najlepszych filmów tamtego okresu, a "Podwójne Życie Weroniki" (1991) na miejscu 36.
Redaktor filmowy miesięcznika Michael Dunaway chwali "bogactwo filmowych osiągnięć Kieślowskiego i wpływ jego trylogii kolorów na światową kinematografię. (...) Jest to filmowa sztuka odbierająca mowę, a wszelka próba oceny gry aktorskiej Juliette Binoche musiałaby oznaczać pomniejszenie jej aktorskiego talentu" - napisał.
Inny krytyk filmowy Michael Burgin o "Podwójnym Życiu Weroniki" pisze, że "w czasach, gdy tak wiele wybitnych prac i artystów jest opętanych tym, co ludzi dzieli, Kieślowski wskazał, że łączy ich więcej niż potrafią sobie wyobrazić".
Oprócz Kieślowskiego na listę trafił tylko jeden reżyser z Europy Wschodniej Nkita Michałkow i jego film "Spaleni słońcem" (1994) - komediodramat ukazujący losy sowieckiej rodziny w okresie wielkiej czystki. Film został nagrodzony Oscarem w 1995 r.
"Film zaczyna się jak melancholijna komedia Czechowa, a kończy tragedią czasów stalinowskich (...) Pokazuje, jak totalitarny system niszczy nie tylko jednego dobrego człowieka, ale idealistyczny system wartości i cywilizowaną egzystencję" - napisał o nim krytyk Curt Holman.
Na najlepszy film lat 90. wytypowano "Pulp Fiction" w reżyserii Quentina Tarantino (1994). Film jest na granicy gatunku określanego jako noir i czarnej komedii. Inspiracją do niego była m. in. twórczość francuskiej nowej fali lat 60., westerny Sergio Leone (tzw. spaghetti) i niskobudżetowe amerykańskie filmy kryminalne.
Za drugi najlepszy film lat 90. uznano "Listę Schindlera" Stevena Spielberga (1993). Wysoko też z 27. lokatą uplasowano inny film Spielberga "Szeregowiec Ryan" (1993). Operatorem obu filmów był polski emigrant w USA Janusz Kamiński.
"Jeśli przyjąć definicję dobrego filmu Howarda Hawksa jako trzy świetne sceny i ani jednej złej, to Pulp Fiction ma w sobie potencjał na trzy arcydzieła" - sądzi krytyk Jeremy Matthews pisząc o filmie, że zdefiniował kino lat 90.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...