W niedzielę 18 listopada odbyła się w Wielowsi gala VII Festiwalu Gwary Śląskiej. – Poziom był tak wyrównany, że na 34 startujące zespoły i solistów nagrodziliśmy aż 21 – ogłosiła wynik Irena Chilmon, przewodnicząca jury.
Sala Gminnego Ośrodka Kultury ledwo mogła pomieścić tych, którzy chcieli posłuchać śląskiej gwary. – Cieszę się, że jest was tak dużo, ale to dla nas zmartwienie, bo miejsc za mało – żartował wójt Wielowsi Ginter Skowronek.
Od samego początku patronat honorowy nad festiwalem objęła senator Maria Pańczyk-Pozdziej, obecnie wicemarszałek Senatu RP. W tym roku wyjątkowo nieobecna, ale w liście skierowanym do uczestników napisała: „Każdego roku festiwal zaskakuje mnie coraz wyższym poziomem. Gratuluję wszystkim uczestnikom i opiekunom”.
Eliminacje odbyły się 13 listopada. – Mieliśmy naprawdę ciężki orzech do zgryzienia, bo jak spośród wyjątkowych zespołów, solistów i fantastycznych występów wybrać najlepszych? – powiedziała Irena Chilmon. Dodała, że dzieci i młodzież chętnie mówią gwarą i są z tego dumni. – A pamiętam czasy, gdy uchodziło to wręcz za nietakt, przykład nieuctwa czy było nawet zakazywane.
Jury przyznało nagrody w kilku kategoriach wiekowych. – Na nagrodę zasługiwali wszyscy uczestnicy, jednak formuła konkursu jest taka, że musieliśmy wskazać najlepszych. Czasem jednak długo się spierałyśmy – zdradziła Irena Chilmon, która oceniała występy wraz z Małgorzatą Jendrysik i Dorotą Adamek.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ten obraz jest opowieścią o okolicznościach śmierci św. Agnieszki, Rzymianki, zamęczonej w 304 roku.
Przyznano 29 wyróżnień i 28 nagród w poszczególnych kategoriach.
Przedstawienia odbywały się kilka razy w tygodniu, w późnych godzinach wieczornych.
Czeka nas powrót do tradycyjnych podręczników i bibliotek w miejsce "narzędzi cyfrowych"?
Thriller o niemieckim teologu i antynazistowskim dysydencie wywołał kontrowersje.
W tej świątyni otwierają się na Boga serca nawet najbardziej zamknięte.