Teresa Urbańczyk z Jankowic została Ślązaczką Roku 2017. Finał konkursu "Po naszymu, czyli po śląsku" odbył się w Zabrzu.
Na scenie Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu 19 listopada swoje monologi w gwarze zaprezentowały trzy uczestniczki konkursu - zwyciężczyni Teresa Urbańczyk, Ewa Grzesik z Raciborza, która zajęła drugie miejsce, i Jadwiga Szymik z Ćwiklic, której przypadło miejsce trzecie.
Prof. Jan Miodek podkreślił, że dawno już nie było w finale tak bardzo wyrównanego poziomu prezentacji. - Bardzo wysokiego poziomu. Piękna narracja, piękna gwara… Serce nam podpowiada, że powinna to być nagroda ex aequo, ale regulamin konkursu na to nie pozwala - powiedział o obradach jury, w którym razem z nim występy oceniali ks. prof. Jerzy Szymik i Jan Olbrycht.
W tym roku w konkursie wzięło udział 60 osób. Do półfinału przeszło 12 osób w kategorii dorosłych i 7 w dziecięco-młodzieżowej. Młodzieżową Ślązaczką Roku została Katarzyna Langer z Kadłuba.
Od 22 lat przyznawany jest również tytuł Honorowego Ślązaka Roku. W tym roku otrzymało je Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej za zakończone sukcesem starania o wpisanie tarnogórskich podziemi na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
W poprzednich edycjach uhonorowani nim zostali m.in. Wojciech Kilar, Franciszek Pieczka, abp Alfons Nossol, abp Damian Zimoń, Jerzy Buzek, prof. Marian Zembala, Józef Skrzek, a w ubiegłym roku Tadeusz Kijonka.
Konkurs "Po naszymu, czyli po śląsku" zainicjowała senator Maria Pańczyk-Pozdziej. W tym roku była to już 27. jego edycja.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...