Jerzy Stuhr otrzymał nagrodę za całokształt twórczości na zakończonym w niedzielę festiwalu Narodów i Religii w Terni w Umbrii we Włoszech. Dyrektorem festiwalu, krzewiącego ideę dialogu poprzez język kina, jest Krzysztof Zanussi.
Pomysłodawcą przeglądu jest były biskup Terni Vincenzo Paglia, obecnie przewodniczący Papieskiej Rady Rodziny. Tematem tegorocznej edycji festiwalu była rodzina. W jego trakcie wspominano między innymi wielkie włoskie rodziny filmowe; rody Rossellini, Tognazzi, Manfredi.
Nagroda, którą otrzymał Jerzy Stuhr, nosi nazwę Anioł Kariery.
Polski aktor jest bardzo znany we Włoszech, przede wszystkim dzięki entuzjastycznie ocenianym rolom w filmach Nanniego Morettiego: "Kajman" i "Habemus papam".
Latem tego roku Stuhr powrócił na plan filmowy we Włoszech. Zagrał w filmie "Ultimo Papa Re" (Ostatni papież król), wyprodukowanym przez telewizję RAI w związku z niedawnymi obchodami 150-lecia zjednoczenia kraju. Jego reżyserem jest Luca Manfredi. Film opowiada o latach od zmierzchu Państwa Kościelnego, którego ostatnim monarchą był papież Pius IX, do narodzin państwa włoskiego. Polski aktor zagrał generała jezuitów.
Jednak tylko co piąta osoba uznaje zastępowanie człowieka sztuczną inteligencją za etyczne.
Świąteczne komedie rządzą się swoimi prawami. I towarzyszą nam już przez cały grudzień.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...